Długo po meczu zawodnik Arsenalu Londyn udzielał wywiadu dla czeskich mediów. Żurnaliści z Czech mieli mnóstwo pytań do Rosicky'ego. Kiedy skończyli ten ruszył szybkim krokiem w kierunku autokarów.
Polski i czeski były ustawione obok siebie, ale na przedniej szybie był umieszczony duży napis, do której reprezentacji należy. Rosicky tak szybko uciekał przed przedstawicielami polskich mediów, że wpadł do autokaru biało-czerwonych...
Od razu udał się na jego koniec, jednak po kilku sekundach mocno się zdziwił. Patrzył na zaskoczone twarze polskich piłkarzy, którzy niemal w komplecie siedzieli już w autokarze. Po krótkiej refleksji wyszedł z niego, a cała sytuacja mocno rozbawiła osoby widzące całe zajście. Od śmiechu nie mogli się powstrzymać także polscy piłkarze. W końcu ktoś wypalił: - Przydałby się nam taki zawodnik!
Najbardziej rozbawiony był Jarosław Bieniuk. Wszyscy już zapomnieli o tej sytuacji, pewnie nawet i sam Rosicky, a obrońca Widzewa Łódź cały czas miał ubaw z rozkojarzonego Czecha.