MŚ: Lippi: Nie ma żadnego kryzysu

Włosi na mundialu rozczarowują. Podopieczni Marcelo Lippiego wywalczyli jak dotąd ledwie dwa oczka, po remisach z Paragwajem i Nową Zelandią. Sam selekcjoner zarzeka się jednak, że zespołu nie dotknął żaden kryzys formy.

W tym artykule dowiesz się o:

- O problemach rozmawiam z moim zespołem, a nie z dziennikarzami - już na wstępie konferencji prasowej wyjaśnił Lippi. - Nie ma żadnego kryzysu tutaj, nie ma kryzysu w drużynie i takowego wcale nie potrzebujemy. Nie chcę mówić o problemach mojego zespołu, problemy zostawiamy na boisku.

- Oba mecze zakończyły się wprawdzie negatywnie, z drugiej strony nie były jednak wcale takie złe - oznajmił włoski selekcjoner. - Nowa Zelandia oddała ledwie dwa strzały na naszą bramkę, to duży pozytyw. Paragwaj, chociaż to bardzo dobry zespół, także rzadko zbliżał się do naszej bramki.

Jaka była bezpośrednia reakcja Lippiego na wyniki? - Jestem bardzo zawiedziony. Kiedy zespół wkłada w grę całe serce i nie osiąga oczekiwanego wyniku, to rozczarowanie jest wprost proporcjonalne do wysiłku włożonego w mecz - przyznał. W ostatniej kolejce Włosi zagrają ze Słowacją, a zwycięstwo zapewni im awans do dalszej fazy rozgrywek.

Komentarze (0)