Pierwsze minuty z pewnością rozczarowały kibiców na stadionie Mosesa Mabhidy w Durbanie. Żadna z drużyn nie kwapiła się do zdecydowanego ataku. Sygnał, że coś w tej materii może się zmienić, dał w 8. minucie Ki Sung-Yong, ale jego uderzenie było niecelne.
W odpowiedzi kapitalną akcję na prawym skrzydle przeprowadził Chinedu Obasi. Bez problemów minął dwóch obrońców Korei Południowej i dośrodkował w pole karne. Tam zza pleców Cha Du-Ri wyskoczył Kalu Uche i płaskim strzałem w prawy dolny róg zaskoczył Jung Sung-Ryong. Jeżeli Polacy narzekali do tej pory, że jedynymi naszymi elementami narodowymi są występy zawodników na boiskach w Republice Południowej Afryki, którzy kopali piłkę w naszej lidze, albo mają polsko brzmiące nazwisko, to przynajmniej w tej chwili mogli się uśmiechnąć pod nosem. Po raz drugi na tym turnieju, bo była to druga bramka byłego zawodnika Wisły Kraków.
Swój błąd bardzo szybko chciał naprawić Cha Du-Ri, który pognał prawym lewym skrzydłem i strzelił mocno na bramkę Vincent Enyeama. Skończyło się na strachu w ekipie Super Orłów, w której pierwszoplanową postacią był nadal Uche. To on strzelał mocno z rzutu wolnego w 22. minucie - do szczęścia, czytaj okienka rywali, zabrakło nieco ponad metr. Czternaście minut później strzał byłego zawodnika Wisły, obecnie piłkarza Almerii, trafił w słupek. Na tym skończyły się popisy Nigerii w tej połowie, a do gry wzięła się Korea.
Fatalny błąd Enyeama, który tak blokował piłkę, aby ta wyszła na aut bramkowy, że aż ją stracił na rzecz Park Ji-Sung. Bramkarz Nigerii zrobił jedyną mądrą rzecz, jaką mógł w takiej sytuacji - sfaulował rywala, zarobił żółtą kartkę i z pokorą wrócił na przedpole bramki.
Korea Południowa tymczasem groźnie atakowała i w 38. minucie doprowadziła do wyrównania. Dośrodkowanie z rzutu wolnego Ki Sung-Yong na bramkę zamienił Lee Chung-Yong. Pomocnik Boltonu Wanderers może mówić o sporym szczęściu - chciał strzelać głową, ostatecznie trafił piłkę nogą i skierował ją do siatki przeciwników.
Druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia przybyszów z Azji. Bezpośrednio z rzutu wolnego gola zdobył Park Chu-Young, a dużą winę za jego utratę ponosi golkiper Nigerii. De facto po meczu powinno być w 62. minucie - świetną akcję prawym skrzydłem przeprowadził Yeom Ki-Hun i podał do
Chu-Young. Strzał 20-letniego zawodnika na co dzień grającego w AS Monaco obronił jednak Enyeama. Ta sytuacja to jednak nic w porównaniu z tym, co zrobił w 66. minucie Yakubu Aiyegbeni. Napastnik Evertonu nie trafił do siatki Korei z 3. metrów. Jeżeli za takie babole trzeba byłyby kary odsiadki w kryminale albo śmierć przed rozstrzelanie, żaden sąd by go nie uniewinnił. Yakubu zrehabilitował się bardzo szybko - w 68. minucie wykorzystał rzut karny i doprowadził do remisu 2:2.
Nigeria w ostatnich minutach chciała godnie pożegnać się z mundialem i zdecydowanie zaatakowała. Jej wysiłki zmarnował wprowadzony po przerwie Obafemi Martins, który w 80. minucie zmarnował sytuację sam na sam z Jung Sung-Ryong.
Ostatni gwizdek portugalskiego sędziego Olegario Benquerenca był wybawieniem dla jednych i drugich. Korea awansowała dalej i pokazała, że nie tylko na swoim podwórku, jak to było w 2002 roku, potrafi grać w piłkę. Nigeria nie musiała udowadniać, że jest dobrą drużyną - o tym wszyscy wiedzą. Dlaczego jednak to nie Super Orły cieszą się teraz z awansu, to już temat do dyskusji dla włodarzy tamtejszej federacji. Dwie porażki w pierwszych meczach na takim turnieju o czymś świadczą.
Nigeria - Korea Południowa (1:1)
1:0 - Uche 12'
1:1 - Jung-Soo 38'
1:2 - Chu-Young 49'
2:2 - Yakubu (k.) 69'
Składy:
Nigeria: Vincent Enyeama, Chidi Odiah, Danny Shittu, Joseph Yobo ((46' Uwa Echiejile), Rabiu Afolabi, Kalu Uche, Dickson Etuhu, Yusuf Ayila, Yakubu Aiyegbeni (70' Victor Obinna), Chinedu Obasi, Nwankwo Kanu (57' Obafemi Martins).
Korea Południowa: Jung Sung-Ryong, Cha Du-Ri, Lee Young-Pyo, Cho Yong-Hyung, Lee Jung-Soo, Kim Jung-Woo, Ki Sung-Yong (87' Kim Jae-Sung), Park Ji-Sung, Lee Chung-Yong, Yeom Ki-Hun (63' Kim Nam-Il), Park Chu-Young (90' Kim Dong-Jin).
Żółte kartki: Vincent Enyeama, Chinedu Obasi, Yusuf Ayila (Nigeria) i Kim Nam-Il (Korea Południowa)
Sędzia: Olegario Benquerenca (Portugalia).
Widzów: 61874.