Wówczas, po półfinałowym starciu MŚ 2014 Brazylia kontra Niemcy (1:7), Dariusz Szpakowski został okradziony.
- Wracaliśmy z Grześkiem Mielcarskim (razem z Dariuszem Szpakowskim komentował mecze mundialu w TVP - przyp. red.) takim ekskluzywnym autobusem. Miałem plecak do którego wrzuciłem akredytację, paszport, iPada, i wszystkie notatki. Na dworcu poszliśmy kupić jakieś napoje. Dałem się nabrać jak harcerz. Podszedł do mnie facet i zaczął wypytywać: gdzie tu kupić bilet do Rio, no to ja mu pokazałem, a później, że nie ma pieniędzy, więc gdzie jest bankomat. Jak się odwróciłem zobaczyłem, że nie ma plecaka. Na policji mi powiedzieli mi, że to znana metoda: jeden zagaduje, drugi zabiera plecak, a trzeci idzie z walizką i wrzucają od razu ten plecak do walizki - wspomniał komentator w wywiadzie dla "Rzeczpospolita".
Dziennikarz został zatem bez paszportu, a tymczasem zaraz po finale, rozegranym trzy dni później, miał wracać do Europy. Złodzieje okazali się jednak na tyle łaskawi, że na komisariat policji podrzucili paszport, okulary i akredytacje Dariusza Szpakowskiego.
To tylko jedna z wielu historii komentatora, bez którego trudno wyobrazić już sobie mundial i mecze Polaków na nim. Zaczynał swoją karierę w Polskim Radiu. Później przeszedł do Telewizji Polskiej, gdzie skomentował już osiem piłkarskich mistrzostw świata. Łącznie z radiem ma już za sobą 10 mundiali.
ZOBACZ WIDEO Polskie trio bezradne. Sampdoria Genua przegrała z US Sassuolo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Przed jedenastym, tym w Rosji, Dariusz Szpakowski spokojnie wypowiada się o szansach Polaków, którzy wracają na mistrzostwa po 12 latach przerwy.
- Wyjście z grupy, to minimum. W 1/8 finału będzie na nas czekała prawdopodobnie Belgia albo Anglia. Jeśli wygramy i awansujemy do ćwierćfinału, to Niemcy albo Brazylia. Nie oszukujmy się, mamy bardzo trudną drogę (...). Pompowanie balonu jest bez sensu. Ostatni raz wyszliśmy z grupy w 1986 roku. Czyli 30 lat temu. Naprawdę uważam, że powtórzenie tego wyniku będzie sukcesem.
Bez względu na wyniki Biało-Czerwonych w Rosji pewne jest jedno, mecze Polaków w Telewizji Polskiej skomentuje Dariusz Szpakowski. Doświadczony dziennikarz zdradził jak wyglądają jego przygotowania do pracy tuż przed meczem.
- Póki nie dostanę oficjalnych składów jestem elektryczny. Przyglądam się więc piłkarzom, żeby później ułatwić sobie identyfikację, patrzę chociażby kto w jakich butach gra. Dlatego nie lubię jak przed meczem podchodzą do mnie ludzie i zagadują, proszą o zdjęcie, czy o autograf. Jestem w pracy i faktycznie najważniejsza jest dla mnie koncentracja.
Mundial w Rosji rozpocznie się 14 czerwca, a zakończy 15 lipca. W fazie grupowej Biało-Czerwoni zagrają z Senegalem, Kolumbią i Japonią.