W rozmowie z serwisem sport.tvp.pl szef kanału sportowego Telewizji Polskiej, Marek Szkolnikowski, zabrał głos w sprawie przyszłości na stanowisku komentatorskim Dariusza Szpakowskiego. Z jego słów wynika, że popularny komentator sportowy w niedługim czasie przejdzie na emeryturę, chociaż nie dojdzie do tego przed zbliżającym się mundialem w Rosji (w dniach 14 czerwca - 15 lipca).
- Dariusz Szpakowski jest dla wielu widzów postacią legendarną, symbolem Telewizji Polskiej… Można go wymieniać jednym tchem z Bohdanem Tomaszewskim, Janem Ciszewskim, Włodzimierzem Szaranowiczem. Wywalczył to miejsce ciężką pracą i ogromnym zaangażowaniem. Jestem jednak przekonany, że i on ma świadomość szybko upływającego czasu i - jak wielcy sportowcy - będzie chciał zakończyć karierę na samym szczycie, zamiast się rozdrabniać - ocenił Szkolnikowski.
- Nastąpi to raczej prędzej niż później, natomiast jeszcze podczas mundialu na pewno będzie naszym filarem, czołową postacią. Gdy jednak powie "pas", nie wyobrażam sobie Telewizji Polskiej bez niego - dodał dyrektor TVP Sport.
Szkolnikowski wyraził nadzieję, że po zakończeniu kariery komentatorskiej Szpakowski nadal będzie współpracował z TVP w roli eksperta czy mentora dla młodych dziennikarzy. Jeśli chodzi o następców 66-letniego "Szpaka", szef TVP Sport śpi spokojnie.
Jego zdaniem, Jacek Laskowski i Maciej Iwański są w stanie udźwignąć presję dużego wydarzenia piłkarskiego. - Jeśli chodzi o następców, na pewno jesteśmy zabezpieczeni - zapewnił Szkolnikowski w wywiadzie dla sport.tvp.pl.
ZOBACZ WIDEO Znakomite interwencje Zielera. Bayer pokonany przez VfB [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]