MŚ 2018. Joachim Loew zaskoczył Nilsa Petersena. Wicekról strzelców Bundesligi ignorował selekcjonera

Getty Images / Hangst/Bongarts / Na zdjęciu: Joachim Loew
Getty Images / Hangst/Bongarts / Na zdjęciu: Joachim Loew

Nils Petersen tak bardzo nie spodziewał się powołania do reprezentacji Niemiec, że zignorował dzwoniącego do niego Joachima Loewa. Na szczęście dla wicekróla strzelców Bundesligi opiekun mistrzów świata okazał wyrozumiałość.

Umieszczając Nilsa Petersena w szerokiej kadrze na mundial, Joachim Loew zaskoczył środowisko piłkarskie nad Renem. 29-letni napastnik SC Freibrug grał w kadrach juniorskich, "młodzieżówce" i wziął też udział w IO 2016, ale na zgrupowanie pierwszej reprezentacji nigdy nie został zaproszony.

Loew docenił jednak to, że Petersen był w minionym sezonie najskuteczniejszym Niemcem Bundesligi. Zdobył dla Freiburga 15 bramek - skuteczniejszy od niego był tylko Robert Lewandowski (29).

Petersen tak bardzo nie spodziewał się powołania, że na czas mundialu miał zaplanowane wczasy i nawet nie czekał na telefon od selekcjonera. Gdy Loew próbował się do niego dodzwonić, zwyczajnie odbił się od ściany.

- Jadłem obiad z kolegami z Freiburga i zobaczyłem, że mam trzy nieodebrane połączenia. Miałem nadzieję, że nikt nie zostanie powołany w moje miejsce - opowiada z uśmiechem Petersen.

ZOBACZ WIDEO Reprezentant Polski wraca po kontuzji. "Będę się bił do ostatniego dnia"

- Kilka następnych dni wyglądało inaczej, niż planowałem. Byłem zaskoczony, ale też bardzo podekscytowany powołaniem. Pierwsza dowiedziała się o tym moja dziewczyna, bo musieliśmy zmienić wakacyjne plany - dodaje napastnik Freiburga.

W szerokiej kadrze Niemiec na MŚ 2018 znalazło się 27 zawodników, a to oznacza, że przed wylotem do Rosji Loew zrezygnuje z czterech piłkarzy: jednego bramkarza i trzech zawodników z pola. Petersen wierzy jednak w to, że pojedzie na mundial w roli "jokera". Jako zmiennik strzelił w Bundeslidze aż 20 goli - to rekord rozgrywek.

- Pewnie dlatego w ogóle zostałem powołany, ale jestem kimś, kto stara się pomóc drużynie przez pełne 90 minut. Z drugiej strony czasem kilka minut wystarczy do tego, by odmienić losy meczu, więc to ważne, by po wejściu z ławki umieć wykorzystać swoją szansę - tłumaczy Niemiec

Komentarze (0)