MŚ 2018. Japonia bez błysku. Grupowy rywal Polaków przegrał z Ghaną

Getty Images / Atsushi Tomura / Ryota Oshima (nr 18)
Getty Images / Atsushi Tomura / Ryota Oshima (nr 18)

Reprezentacja Japonii przegrała 0:2 mecz towarzyski na własnym terenie z Ghaną. Oba gole straciła ze stałych fragmentów. Oddała więcej strzałów, ale była zdecydowanie mniej skuteczna od przeciwnika.

Po zmianie selekcjonera reprezentacja Japonii nie ma czasu na okres przejściowy. Musi szybko złapać nić porozumienia i wypracować schematy przed mistrzostwami świata. Zgodnie z życzeniami kibiców Akira Nishino stawia na najbardziej cenionych zawodników. W podstawowym składzie na mecz z Ghaną byli Makoto Hasebe, Yuto Nagatomo czy Keisuke Honda. Na ławce rezerwowych czekali na swoje pięć minut inni doświadczeni Hiroki Sakai, Shinji Okazaki oraz jego imiennik Kagawa.

Japonia zagapiła się na początku pojedynku. Już pierwsze uderzenie poskutkowało golem dla Ghany w 8. minucie. Drużyna z Afryki wywalczyła rzut wolny blisko linii pola karnego. Odpowiedzialność za jego wykonanie wziął na siebie Thomas Partey, który przymierzył sprytnie w narożnik bramki. Eiji Kawashima nie popisał się ani ustawieniem muru, ani refleksem, więc ekipa z Afryki po strzale pomocnika znanego z Primera Division miała czego bronić.

Właśnie tym zajmowała się przede wszystkim Ghana po zmianie wyniku. Japonia testowała ustawienie z trzema obrońcami oraz dwoma wahadłowymi, co nie oznaczało, że zdobyła przewagę w bocznych sektorach boiska. Centralnymi postaciami w jej ofensywie byli Keisuke Honda oraz Yuya Osako. Były pomocnik Milanu oddał niebezpieczne uderzenie w 33. minucie i Richard Ofori zablokował je nogami. Łącznie bramkarz gości zatrzymał w pierwszej połowie cztery celne uderzenia i nie skapitulował. Goście ograniczyli się do jednego strzału w światło bramki Parteya.

Od razu w przerwie na murawie zameldowali się Gotoku Sakai oraz Shinji Kagawa. Delikatnie odmieniona jedenastka Japonii rozpoczęła drugą połowę tak jak pierwszą, czyli od straty gola ze stałego fragmentu. Ponownie nie popisał się bramkarz, który sprokurował jedenastkę, a w gola zamienił ją Emmanuel Boateng. W 51. minucie Ghana wyszła na prowadzenie 2:0.

ZOBACZ WIDEO W takich warunkach mieszkają kadrowicze w Arłamowie. Zobacz hotel polskich piłkarzy

Po godzinie było 6:2 w statystyce strzałów celnych, natomiast 0:2 w golach. To mówiło wiele o spotkaniu w Jokohamie. Japonia niby atakowała, ale robiła to bez błysku. Jej skuteczności nie poprawili później Gotoku Sakai oraz Shinji Okazaki. Kibice w Jokohamie nie zostali podbudowani przed zbliżającym się mundialem.

Japonia będzie rywalizować w fazie grupowej mistrzostw świata kolejno z Kolumbią, Senegalem i Polską.

Japonia - Ghana 0:2 (0:1)
0:1 - Thomas Partey 8'
0:2 - Emmanuel Boateng (k.) 51'

Składy:

Japonia: Eiji Kawashima - Maya Yoshida, Makoto Hasebe (76' Yosuke Ideguchi), Tomoaki Makino - Genki Haraguchi (46' Gotoku Sakai), Ryota Oshima, Hotaru Yamaguchi (59' Gaku Shibasaki), Yuto Nagatomo - Keisuke Honda (59' Shinji Okazaki), Yuya Osako, Takashi Usami (46' Shinji Kagawa).

Ghana: Richard Ofori - Andy Yiadom, Rashid Sumaila (77' Edwin Gyasi), Nicholas Opoku, Lumor Agbenyenu - Joseph Attamah, Isaac Sackey (71' Kasim Nuhu) - Emmanuel Boateng (82' Okyere Wright), Thomas Partey, Frank Acheampong (64' Raphael Dwamena) - Nana Ampomah.

Żółta kartka: Oshima (Japonia).

Sędzia: Chris Beath (Australia).

Źródło artykułu: