MŚ 2018. Kamil Glik i okrutne zrządzenie losu. Europejskie media komentują wypadek reprezentanta Polski

Newspix / Łukasz Grochala / Kamil Glik
Newspix / Łukasz Grochala / Kamil Glik

Uraz Kamila Glika, a raczej okoliczności, w jakich ucierpiał reprezentant Polski, nie uszły uwadze światowych mediów. O wypadku obrońcy Monaco piszą w całej Europie. "Okrutne zrządzenie losu może ograbić go z szansy na udział w mundialu" - czytamy.

Podczas poniedziałkowego treningu reprezentacji Polski Kamil Glik doznał uszkodzenia więzozrostu barkowo-obojczykowego. Obrońca Monaco ucierpiał w trakcie rekreacyjnej gry w siatkonogę, gdy niefortunnie wylądował na murawie po wykonaniu przewrotki.

Wieść o kontuzji lidera Biało-Czerwona rozeszła się lotem błyskawicy nie tylko Polsce, ale po całej Europie. "Gwiazda reprezentacji Polski, Kamil Glik niepewny udziału w mundialu po tym, jak sam się uszkodził, próbując wykonać przewrotkę na treningu" - pisze angielski "The Independent".

"Krzepki obrońca Monaco miał być skałą, na której Adama Nawałka zbuduje polski zespół na mistrzostwa, ale okrutne zrządzenie losu może ograbić go z szansy na udział w mundialu" - czytamy dalej.

"Kamil Glik znalazł się w 23-osobowym składzie Polski na mistrzostwa, ale w dniu wysłania zgłoszeń do FIFA uszkodził się sam, próbując wykonać przewrotkę na treningu" - pisze serwis internetowy "BBC".

ZOBACZ WIDEO Brak Kamila Glika to dramat dla reprezentacji. "To filar, od którego zaczyna się budowanie składu"

Kolportażem informacji o fatalnym urazie Glika zajął się też "Reuters", jedna z największym agencji prasowych na świecie. "Przygotowania Polski do mundialu zostały w poniedziałek mocno zakłócone po tym, jak obrońca Kamil Glik doznał poważnego urazu na treningu tego samego dnia, w którym Adam Nawałka ogłosił 23-osobową kadrę na turniej. Nawałka wysłał listę do FIFA, zanim doszło do incydentu z Glikiem, który niefortunnie upadł na murawę po próbie wykonania przewrotki - czytamy w depeszy.

Kontuzja Glika, co zrozumiałe, wzbudziła też zainteresowanie we Francji. "W czasie gry w siatkonogę Kamil Glik doznał poważnej kontuzji barku i prawdopodobnie opuści mistrzostwa świata w Rosji" - pisał wczesnym popołudniem w swoim internetowym wydaniu "L'Equipe". Największa francuska gazeta sportowa poświęciła Glikowi już trzy notki, aktualizując informacje na temat reprezentanta Polski. W ostatniej poinformowała swoich czytelników o planowanej na wtorek wizycie Glika w Nicei u prof. Pascala Boileaua, który ma postawić ostateczną diagnozę.

Komentarze (5)
avatar
Slav Zdanowicz
5.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
szkoda,ze trener w ramach odnowy biologicznej,nie polecil im basenu.do pusyego
przed wypelnirniem/ pewnie wskoczylu by kilku na glowke!debilizm wtorny 
Alex Skoczek
5.06.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
To jest właśnie ten "polski profesjonalizm". Kupa gadania, opowieści w wywiadach z często przygłupawymi dziennikarzynami i.. takie głupie, niepotrzebne wypadki, o które zresztą swoich nierozsąd Czytaj całość
avatar
Agent T
4.06.2018
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Przesądny ponoć "Perfekcjonista" Nawałka chodził w Arłamowie z linijką i mierzył trawę co do milimetra a nie potrafił zadbać o to żeby piłkarze nie zakładali się kto zrobi ładniejszą przewrotkę Czytaj całość
avatar
Wieslaw Beben
4.06.2018
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Lekkomyślność, czy głupota? 
avatar
Błażej Mania
4.06.2018
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
A Nawałka bierze odpowiedzialność za taką siatkonogę? Nie jesteśmy Brazylią do k...nędzy, tylko ekipą wyrośniętych, ale technicznie kołków i ktoś kto wymyślił taki typ treningu dla naszych kopa Czytaj całość