Stoper AS Monaco walczy z czasem po urazie barku, przechodzi kolejne konsultacje, ale gdy okazało się, że operacja nie będzie konieczna, nadzieje na jego udział w mistrzostwach świata odżyły.
- Cały czas jestem w kontakcie z Kamilem, rozmawiałem z nim także przed spotkaniem z Chile. Cieszy poprawa jego stanu, widać progres w stosunku do tego co było kilka dni temu - nie ukrywa Adam Nawałka.
- Są postępy i wszyscy trzymamy za Kamila kciuki. O jego włączeniu do kadry na mundial będzie jednak decydował lekarz. Ta opinia liczy się dla mnie w pierwszej kolejności. Dlatego na razie wstrzymujemy się z ostatecznym komunikatem - dodał selekcjoner.
Czy trenerzy reprezentacji biorą od uwagę wzięcie stopera AS Monaco na mundial nawet gdyby nie mógł on zagrać w jednym lub dwóch pierwszych meczach? W tej kwestii Nawałka wypowiedział się enigmatycznie. - Podkreślam, że mam pełne zaufanie do sztabu medycznego i przede wszystkim jego opinią będę się kierował.
Ostateczna decyzja zapadnie najprawdopodobniej w poniedziałek. Jeśli Glik pojedzie do Rosji, a na miejscu okaże się, że kontuzja nie pozwoli mu zagrać, to najpóźniej 24 godziny przed starciem z Senegalem (19.06) będzie jeszcze można dokonać zmiany w kadrze.
ZOBACZ WIDEO Polska - Chile. Wojciech Szczęsny: Wyglądało to lepiej niż przed Euro 2016. Brakowało świeżości