Mundial 2018. Towarzysko: imponujące trzy minuty Danii, bezbarwna Szwecja

Dania pokonała u siebie 2:0 Meksyk, a Szwecja zremisowała bezbramkowo przed własną publicznością z Peru w ostatnich spotkaniach towarzyskich tych drużyn, poprzedzających mistrzostwa świata w Rosji.

Kuba Cimoszko 09 Czerwca 2018, 22:20

Getty Images / Alex Grimm / Na zdjęciu: reprezentacja Danii

Mundial 2018. Australia i Maroko wygrały ostatnie sprawdziany przed MŚ. Samobój byłego piłkarza Lecha

W spotkaniu Szwedów i Peruwiańczyków emocji dostarczyła tylko pierwsza połowa. Obie drużyny stworzyły sobie w niej po jednej niezłej sytuacji. Strzały Jeffersona Farfana i Marcusa Berga nie znalazły jednak drogi do siatki. Po przerwie piłkarze obu drużyn zaczęli wyraźnie oszczędzać siły. Tempo spadło, a ciekawe akcje można by policzyć na palcach jednej ręki. Stąd nikt nie był zdziwiony bezbramkowym zakończeniem w Goeteborgu.

Na podobny wynik zanosiło się także na Broendby Stadion. Imponujący zryw Danii między 71. a 74. minutą i gole Yussufa Poulsena i Christiana Eriksena sprawiły jednak, że gospodarze pokonali Meksyk 2:0. Dzięki temu podopieczni Age Hareide udadzą się do Rosji w dobrych humorach.

Szwecja - Peru 0:0

Szwecja: Olsen - Lustig (70' Krafth), Lindelof, Granqvist, Augustinsson - Claesson, Larsson (90+2' Svensson), Ekdal (82' Hiljemark), Forsberg (85' Rohden) - Toivonen (75' Thelin), Berg.

Peru: Gallese - Advincula, Ramos, Rodriguez (81' Santamaria), Trauco - Tapia (75' Aquino), Yotun - Carillo (84' Polo), Farfan, Cueva (77' Flores) - Guerrero.

Dania - Meksyk 2:0 (0:0)
1:0 - Poulsen 71'
2:0 - Eriksen 74'

Dania: Schmeichel - Dalsgaard, Kjaer, Christensen, Larsen - Kvist (62' Lerarger), Eriksen (87' Krohn-Dehli), Delaney (62' Schoene) - Poulsen (82' Fischer), Joergensen (46' Dolberg), Sisto (46' Braithwhite).

Meksyk: Ochoa - Moreno (46' Alvarez), Ayala, Salcedo, Vasconcelos - Herrera (46' Marquez), Guardado (46' Fabian), J. Dos Santos (60' Layun) - Corona, Peralta (60' Hernandez), G. Dos Santos (57' Lozano).

ZOBACZ WIDEO Polska - Chile. Łukasz Fabiański: Musimy pamiętać, że istnieje życie bez Kamila Glika