Mundial 2018. Brazylijczyk o krok od transferu do Realu. "Decyzja przed turniejem"

Getty Images /  Shaun Botterill / Na zdjęciu: Alisson
Getty Images / Shaun Botterill / Na zdjęciu: Alisson

Alisson przygotowuje się z reprezentacją Brazylii do mistrzostw świata w Rosji. Bramkarz chce wybrać nowy klub jeszcze przed mundialem. Jest o krok od Realu Madryt.

Alisson jest najbardziej rozchwytywanym bramkarzem na świecie. Ma za sobą kapitalny sezon w AS Roma, a zainteresowanie nim wyrażają Real Madryt, Liverpool FC czy nawet Paris Saint-Germain. 25-latek chce wybrać klub jeszcze przed mundialem w Rosji, w którym będzie podstawowym bramkarzem Brazylii.

- Chcę być pewny, że sprawa rozwiąże się przed mundialem - powiedział Alisson. - Chcę być szczery, całą sprawę poświęciłem moim agentom. Sam jestem w stu procentach skoncentrowany na tym, co dzieje się w kadrze Brazylii - dodał.

Najbardziej zdeterminowany jest Real Madryt. Jak podaje dobrze poinformowany dziennik "ABC". Królewscy przeprowadzili ostateczną selekcję, w której reprezentant Canarinhos wyprzedził Davida de Geę (Manchester United) i Jana Oblaka (Atletico Madryt).

- Roma byłaby gotowa zaakceptować ofertę opiewającą na około 50 milionów euro - tłumaczy wspomniane źródło, które dodaje bardzo ważną rzecz. - Golkiper Romy za pośrednictwem Marcelo i Casemiro zakomunikował już Królewskim, że jest otwarty na transfer - dodaje ABC.

Wszystko wskazuje na to, że transfer będzie ogłoszony lada dzień. - Mamy jakieś możliwości, pracujemy nad wszystkimi sprawami, zachowując szacunek wobec Romy. Zobaczymy, czy wydarzy się coś w tym tygodniu… - dodaje sam zainteresowany. O miejsce w pierwszym składzie Los Blancos ma walczyć z Keylorem Navasem, który dobre mecze przeplata z tymi gorszymi. Zawalił kilka bramek między innymi w Lidze Mistrzów.

Co ciekawe, według "Squawka.com", Brazylijczyk jest trzecim w rankingu bramkarzem na mistrzostwach świata w Rosji. Numer jeden należy do Davida De Gei.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Kadra czeka na wieści o Gliku. "Wierzymy, że diagnoza będzie optymistyczna"

Komentarze (0)