Prezes Hiszpańskiej Federacji Futbolu - Luis Rubiales w środę zdecydował się na trzęsienie ziemi. Mimo sprzeciwu najważniejszych piłkarzy, zdecydował się w trybie pilnym zwolnić selekcjonera Julena Lopeteguiego, który za jego plecami negocjował kontrakt z Realem Madryt.
- To oczywiście nie jest najlepszy scenariusz, szczególnie, że w piątek gramy z Portugalią, ale mam nadzieję, że nie będzie to miało wpływu na reprezentację - zaznacza Xavi, który wierzy w doświadczenie zawodników. - W tej grupie są ludzie, którzy mogą ją teraz dobrze poprowadzić. Życzę naszej reprezentacji samych sukcesów, Hiszpania ciągle pozostaje jednym z faworytów do wygrania mundialu - dodaje.
Była legenda FC Barcelona popiera zachowanie prezesa federacji. Xavi był również bardzo zaskoczony decyzją Lopeteguiego.
- Decyzja Lopeteguiego wydaje mi się dość niefortunna, nieoczekiwana i zbyt wczesna - mówi 38-latek. - To była dla wszystkich wielka niespodzianka, ale Rubiales zareagował w dobry sposób. Patrzył na Federację, która zawsze powinna być ponad jednostkami - dodaje.
Xavi: "La decisión de Lopetegui me ha parecido inoportuna, inesperada y precipitada
— MARCA (@marca) 13 czerwca 2018
Reprezentacja Hiszpanii szybko musiała znaleźć selekcjonera. Kilka godzin po zwolnieniu Lopeteguiego, nowym trenerem został Fernando Hierro, który do tej pory pełnił funkcję dyrektora sportowego kadry. - Hierro jest świetnie przygotowany do bycia selekcjonerem. Bardzo nam pomógł w 2010, kiedy przegraliśmy pierwszy mecz ze Szwajcarią - tłumaczy Xavi.
Na mundialu Hiszpania zagra w grupie B z Portugalią, Iranem i Marokiem. Pierwszy mecz już w piątek o godz. 20.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Boniek wskazał polską gwiazdę MŚ. Ekspert ma wątpliwości: "nie spodziewałbym się fajerwerków"