Grupa H uznawana jest za najbardziej wyrównaną na mistrzostwach świata. Choć reprezentacja Polski była losowana z pierwszego koszyka, to nie jest uznawana za zdecydowanego faworyta. Pierwszy mecz przeciwko Senegalowi da odpowiedź, na co stać Biało-Czerwonych na mundialu w Rosji. Spotkanie to jest bardzo ważne dla obu ekip i nikt nie zamierza lekceważyć przeciwników.
Polacy mają dobrze rozpracowanych rywali i zdają sobie sprawę z tego, że czeka ich duże wyzwanie. - Senegalczycy są bardzo dobrzy w kontratakach. Gdy atakują, to robią to bardzo szybko. Nie tracą czasu, gdy są przy piłce. Próbują szybko ruszyć z piłką i szybko oddać strzał. To naprawdę niebezpieczny zespół - przyznał Robert Lewandowski w rozmowie z fifa.com.
Reprezentanci Polski wielokrotnie powtarzali, że celem minimum jest dla nich awans do fazy pucharowej. Kibice liczą na zdecydowanie więcej. - Oczekiwania są wysokie i to zarówno ode mnie, jak i całego zespołu. Polska to naród, który zawsze wierzy do końca i trzyma kciuki za swój zespół, ale jednocześnie dużo oczekuje. Jesteśmy na to przygotowani. Zawsze była presja i już zawsze będzie, ale wiemy, jak sobie z nią poradzić - dodał kapitan reprezentacji Polski.
Pierwszy mecz Biało-Czerwoni rozegra 19 czerwca. Pięć dni później ich rywalami będą Kolumbijczycy, a 28 czerwca odbędzie się spotkanie przeciwko Japończykom.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Kościół Ronaldo i kościół Messiego. Terlecki: "Codziennie słyszę to pytanie"