Reprezentacja Islandii zrobiła furorę na Euro 2016 we Francji, będąc rewelacją turnieju. Islandczycy dotarli wówczas aż do ćwierćfinału, w 1/8 finału eliminując Anglię. Mieszkańcy kraju świętowali ten wynik w pubach i... łóżkach. Dziewięć miesięcy po ME na Islandii odnotowano najwięcej porodów w historii kraju.
Po dwóch latach państwo z północnej części Europy odniosło kolejny piłkarski sukces, po raz pierwszy w historii awansując na mistrzostwa świata. To spotkało się z ogromną euforią kibiców, którzy nie wyobrażali sobie scenariusza, w którym nie obejrzeliby meczu swojej reprezentacji na mundialu w Rosji.
W sobotę, gdy Islandia grała z Argentyną (zremisowała 1:1, relację z tego meczu przeczytasz TUTAJ), na wyspie miało odbyć się kilka ślubów. Koniec końców do skutku doszła tylko jedna ceremonia. Dlaczego?
Wszystko z powodu mistrzostw świata. Kibice reprezentacji Islandii woleli odwołać swoje uroczystości, byle tylko dopingować piłkarską drużynę. Terminu nie zmieniła tylko jedna para, która powiedziała sobie sakramentalne "tak" w drugiej połowie meczu Islandii z Argentyną, choć i ona rozważała przeniesienie ślubu na inną datę.
- Kościół w późniejszych godzinach był już zarezerwowany. Musielibyśmy zmienić świątynię, a to wiązałoby się z utratą pieniędzy zapłaconych już kościelnym muzykom - wyjaśniła panna młoda. Para pozwoliła gościom, by uczestniczyli w ceremonii nawet ze słuchawkami w uszach i transmisją z meczu w telefonie.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Reprezentanci Polski dostali wolne i udali się do delfinarium. "Kiedyś wódeczkę popijano"