Fatalna passa Afryki na tegorocznych mistrzostwach świata rozpoczęła się drugiego dnia imprezy, gdy reprezentacja Egiptu musiała uznać wyższość Urugwaju, przegrywając 0:1. Egipt w tym spotkaniu musiał radzić sobie bez Mohameda Salaha, który podobno ma być gotowy do występu przeciwko Rosji. Podobno, bo najnowsze zdjęcia z gwiazdorem Liverpoolu w roli głównej rodzą wiele pytań, co do jego dyspozycji (czytaj więcej TUTAJ).
-> Mundial 2018. Heroizm Egipcjan nie wystarczył. Urugwaj rzutem na taśmę wyrwał zwycięstwo!
Kolejny cios Afryka otrzymała około trzy godziny później, tym razem za sprawą Maroka, które niespodziewanie uległo Iranowi 0:1. - Nawet remis byłby dla nas rozczarowaniem. To najgorsza rzecz, jaka mogła się wydarzyć - mówił po meczu Herve Renard, trener Maroka. Jedyna bramka w tym spotkaniu padła w 94. minucie, gdy Aziz Bouhaddouz po dośrodkowaniu z rzutu wolnego pechowo wpakował piłkę do własnej siatki.
-> Mundial 2018: Irańczycy przetrwali wojnę nerwów! Pierwsza niespodzianka mundialu
W sobotę honoru Afryki nie obroniła z kolei reprezentacja Nigerii. Drużyna z najludniejszego na kontynencie afrykańskim państwa nie miała za wiele do powiedzenia w starciu z Chorwacją, przegrywając 0:2, wskutek gola samobójczego (drugiego już w wykonaniu afrykańskiego zespołu na mundialu 2018) i nierozsądnego faulu w polu karnym.
-> Mundial 2018. Cenne prezenty. Nigeria pomogła wygrać Chorwacji
Kolejnym meczem mundialu z udziałem afrykańskiego zespołu będzie spotkanie Tunezji z Anglią, które odbędzie się w poniedziałek (początek o 20:00). Jeśli nie dojdzie do sensacji, Anglicy powinni ograć rywala, pogarszając tym samym fatalny już bilans Afryki.
Gwóźdź do trumny będzie mogła wówczas wbić reprezentacja Polski, która we wtorek zagra z Senegalem. Biało-Czerwonych czeka starcie z groźnym rywalem, jednak drużynę Adama Nawałki bez wątpienia stać na rozpoczęcie zmagań na mistrzostwach świata w Rosji od cennego zwycięstwa.
Początek wtorkowego pojedynku Polska - Senegal o godzinie 17:00. Relacja LIVE na WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Reprezentanci Polski dostali wolne i udali się do delfinarium. "Kiedyś wódeczkę popijano"