[tag=50868]
Aleksandar Prijović[/tag] pojawił się na murawie dopiero w 90. minucie meczu z Kostaryką (1:0), ale bardzo niewiele zabrakło, by i tak nie dotrwał na boisku do końcowego gwizdka arbitra.
W doliczonym czasie gry serbski napastnik zachował się bardzo nieodpowiedzialnie i przy walce o piłkę uderzył ręką w twarz obrońcę reprezentacji rywali Johny'ego Acostę. Sędzia mimo tego nie przerwał gry.
Dopiero po kilkudziesięciu sekundach Malang Diedhiou otrzymał sygnał od sędziów zajmujących się systemem VAR i postanowił sprawdzić sytuację na monitorze. Mimo faktu, że Prijović zasłużył na czerwoną kartkę, arbiter z Senegalu pokazał mu tylko żółtą.
Były snajper Legii Warszawa może mówić o ogromnym szczęściu. Gdyby nie łaskawość sędziego, Prijović już zakończyłby swój udział w mistrzostwach świata.
28-latek, obecnie strzelający gole dla PAOK-u Saloniki, występował w Polsce w latach 2015-2017.
Zobacz kontrowersyjną sytuację z udziałem Aleksandara Prijovicia:
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Serbia - Kostaryka. Prijović uderzył rywala w twarz. Sędzia skorzystał z VAR (TVP Sport)
{"id":"","title":""}