Mundial 2018. Polska - Senegal. Szaleństwo w Dakarze. "Sprawiliśmy sporą niespodziankę"

Newspix / EXPA / Na zdjęciu: kibice Senegalu
Newspix / EXPA / Na zdjęciu: kibice Senegalu

Dakar oszalał po zwycięstwie Senegalu nad Polską (2:1). - Ludzie wyszli na ulice i długo świętowali wygraną. Jesteśmy jedyną drużyną z Afryki, która wygrała mecz na MŚ - mówi nam Cheikh Mbodj, senegalski koszykarz, który ostatnio grał w Toruniu.

W Senegalu mało kto spodziewał się, że podopieczni Aliou Cisse zdołają pokonać reprezentację Polski, która była faworytem tego spotkania. Okazało się jednak, że zespół z Afryki był świetnie przygotowany do meczu. Zasłużenie wygrał 2:1 (więcej o meczu przeczytasz tutaj).

- Uważam, że dobrze rozpracowaliśmy Polaków. Byliśmy szybsi, lepiej czytaliśmy grę i skuteczniejsi - mówi Cheikh Mbodj, senegalski podkoszowy, który ma za sobą trzy lata w rozgrywkach Energa Basket Lidze. W tym czasie zdobył trzy medale (dwa brązowe i jeden srebrny). Jest uznaną postacią na polskim podwórku.

W Dakarze zapanowała spora euforia po zwycięstwie. Mbodj opisuje nam, co działo się w stolicy Senegalu. - Ludzie wyszli na ulice i długo świętowali wygraną. Były radosne śpiewy i tańce. Jest takie przekonanie, że piłkarze sprawili sporą niespodziankę. Jesteśmy jedyną drużyną z Afryki, która wygrała mecz na MŚ - przyznaje koszykarz.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Polska - Senegal. Kuriozalna bramka dla rywali. Ekspert wskazał głównego winnego

Senegal w kolejnym meczu na mundialu zagra z Japonią, Polacy z kolei zmierzą się z reprezentacją Kolumbii. - Nie możemy się jednak zachłysnąć jednym zwycięstwem. Nie ma co za szybko popadać w hurraoptymizm. Trzeba wygrać jeszcze co najmniej jeden mecz w grupie, wtedy będą prawdziwe powody do świętowania - przekonuje.

Ciekawostką jest fakt, że kolega Mbodja z drużyny z Torunia, Aaron Cel (reprezentant Polski w koszykówce) był w Moskwie. Z trybun oglądał spotkanie. Po meczu więcej powodów do radości miał senegalski koszykarz.

- Wiedziałem, że Aaron pojechał do Rosji, był bardzo podekscytowany tym wydarzeniem. Sporo mi o tym opowiadał. W szatni przekomarzaliśmy się na temat wyniku. Mówiłem mu, że wygramy, ale on nie chciał uwierzyć. Miałem rację. Życzę Polsce jak najlepiej, uwielbiam wasz kraj - podkreśla Senegalczyk, który prowadzi negocjacje z klubem z Torunia.

- Rozmowy się toczą. Każda ze stron ma swoje argumenty, mój agent chce wynegocjować jak najlepszą propozycję. Czekam na rozwój wydarzeń. Zaczynają pojawiać się także inne oferty - tłumaczy Cheikh Mbodj.

Źródło artykułu: