Mundial 2018. Co to był za mecz! Waleczny Iran nie dał rady, Hiszpania wyszarpała trzy punkty

Getty Images / Francois Nel / Na zdjęciu: Diego Costa
Getty Images / Francois Nel / Na zdjęciu: Diego Costa

To była niesamowita walka! Irańczycy bronili się jak najtwardsi żołnierze. A po stracie gola przystąpili do szturmu. W pewnym momencie wyglądało, że atak zakończy się sukcesem, ale sędzia odgwizdał spalonego. Dzięki temu Hiszpania zwyciężyła 1:0.

25 czerwca 2014 roku reprezentacja Iranu przegrała swoje ostatnie spotkanie o punkty. To było jeszcze podczas poprzedniego mundialu w Brazylii. Mimo tego, w roli murowanego faworyta środowego spotkania stawiano podopiecznych Fernando Hierro. - To będzie ciężkie spotkanie - przestrzegał jednak selekcjoner Hiszpanii. Miał rację, chociaż prawdopodobnie nawet on nie spodziewał się, ile trudu będzie kosztować zwycięstwo.

Dobiec, odebrać, wybić. Nieważne jak. Oby tylko to zrobić. Gra Irańczyków nie należała do najpiękniejszych, ale imponowała skutecznością. Hiszpanie zupełnie nie potrafili sobie poradzić z niezwykle walecznymi i konsekwentnymi przeciwnikami. Ci nieraz nawet w siedmiu ustawiali się na linii pola karnego. W ten sposób tworzyli mur nie do przejścia. Piłkarze La Roja mogli bez problemu wymieniać dziesiątki podań poza "szestnastką", ale jeśli się tylko do niej zbliżyli, to wtem zjawiał się w pobliżu jeden z rywali i wykopywał futbolówkę poza połowę boiska. Wtedy znowu wszystko zaczynało się od nowa...

Hiszpanie zmuszeni byli więc szukać innych rozwiązań. Skoro nie mogli przebić się z atakiem pozycyjnym, to próbowali szczęścia po stałych fragmentach gry. Kolejne rzuty wolne i różne nie przynosiły jednak żadnych efektów. Irańska defensywa pozostawała niezniszczalna. Do tego wykorzystywała każdą okazję, by ukraść trochę czasu, co irytywało zawodników z Półwyspu Iberyjskiego. Napięcie rosło z każdą upływającą minutą.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Polska - Senegal. "Milik krzyczał na Lewandowskiego, machał rękami"

Wielkie piłkarskie emocje zaczęły się dopiero po przerwie. Hiszpania ruszyła do ponownego ostrzału. W 49. minucie o krok od otwarcia wyniku spotkania był Gerard Pique, po chwili odrobiny szczęścia zabrakło Sergio Busquetsowi. W odpowiedzi przed kapitalną szansą stanął niespodziewanie Karim Ansarifard. Irańczyk huknął z woleja, a David de Gea nawet się nie ruszył. Piłka minęła słupek o centymetry!

Niedługo zmarnowana sytuacja się zemściła. Andres Iniesta zagrał świetne podanie do Diego Costy. Zawodnik Atletico Madryt kapitalnie obrócił się w polu karnym. Wtedy pojawił się przy nim Ramin Rezaeian. Wyglądało jakby niebezpieczeństwo zostało zażegnane, ale nic bardziej mylnego. Obrońca, próbując wybić piłkę, nastrzelił napastnika Hiszpanii. Futbolówka mimowolnie wturlała się do siatki, ku rozpaczy niezwykle głośnych fanów Iranu...

Ale ich piłkarze się nie poddawali. Teraz już nie było żelaznej defensywy. Zaczęła się otwarta gra. W 63. minucie stadion wybuchł radością, kiedy Saeid Ezatolahi wyrównał rezultat po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Irańczyk zdążył już utonąć w objęciach kolegów. Przedwcześnie. Arbiter liniowy zasygnalizował spalonego. Po długiej konsultacji z sędziami VAR, Andres Cunha nie uznał gola.

Dwadzieścia minut później, ciśnienie na "Kazań Arenie" jeszcze raz sięgnęło zenitu. Vahid Amiri zagrał piłkę między nogami Pique i zacentrował w pole karne. Tam na futbolówkę idealnie nabiegał Mehdi Taremi, który głową strzelił minimalnie nad poprzeczką.

Iran walczył do końca, szukał kolejnych okazji. Nie dał rady jednak wyrównać. Hiszpanie utrzymali jednobramkowe prowadzenie i są bardzo blisko awansu do 1/8 finału. 
Iran - Hiszpania 0:1 (0:0)

0:1 - Diego Costa 54'

Iran:
Alireza Beiranvand - Ramin Rezaeain, Morteza Pouraliganji, Majid Hosseini, Ehsan Hajsafi (69' Milad Mohammadi) - Omid Ebrahimi, Saeid Ezatolahi - Karim Arsarifard (79' Alireza Jahanbakhsh), Mehdi Taremi, Vahid Amiri (86' Saman Ghoddos) - Sardar Azmoun

Hiszpania: David De Gea - Dani Carvajal, Sergio Ramos, Gerard Pique, Jordi Alba - Sergio Busquets, Andres Iniesta (71' Koke) - David Silva, Isco, Lucas Vazquez (79' Marco Asensio) - Diego Costa (89' Rodrigo) 

Żółte kartki:
Vahid Amiri, Omid Ebrahimi

Sędzia: Andres Cunha (Urugwaj)

Źródło artykułu: