Nie tak miał wyglądać mundial w wykonaniu Argentyńczyków. Leo Messi miał w końcu poprowadzić drużynę do sukcesów, choć eksperci przed mistrzostwami zapowiadali, że ten zespół wcale nie zalicza się do faworytów. Po remisie 1:1 z Islandią, w drugim spotkaniu na turnieju Argentyńczycy przegrali z Chorwacją 0:3 (więcej o meczu przeczytasz tutaj >>, jeśli chcesz zobaczyć gole - kliknij tutaj >>).
W kraju z Ameryki Południowej zawrzało. Media rzuciły się do gardeł piłkarzom (więcej tutaj >>). Dostało się głównie selekcjonerowi kadry, ale także i Messiemu. Piłkarz Barcelony był mocno skrytykowany także przez gościa studia Wirtualnej Polski, Jacka Gmocha (więcej tutaj >>)
Trener reprezentacji, Jorge Sampaoli, jest teraz wrogiem nr 1 wśród kibiców Argentyny. Wziął winę na siebie, jednak to nie koniec. Wiadomo, że jego piłkarze są o krok od pożegnania się z mistrzostwami. Wszystko zależy od ostatniego meczu z Nigerią i wyników rywali (tabele tutaj).
Może się jednak okazać, że ostatnie spotkanie Argentyna rozegra z nowym trenerem. Jak poinformowała telewizja TyC Sports, piłkarze nie chcą już walczyć ramię w ramię z Sampaolim. Podobno spotkali się z nim i mieli naciskać, aby w ostatnim meczu doszło do zmiany selekcjonera. Inaczej nie pojawią się na murawie. Jego tymczasowym następcą miałby zostać Jorge Burruchaga, były znakomity piłkarz argentyński, mistrz świata z 1986 roku.
Nie wszyscy wierzą w takie informacje. Zwolnienie szkoleniowca kadry byłoby bardzo kosztowne - podpisał umowę w 2017 roku na pięć lat. Zarabia rocznie ok. 1,8 mln euro. Claudio Tapia, prezes argentyńskiego związku, zapowiadał przed MŚ, że trener zostanie bez względu na wyniki osiągnięte w Rosji.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Rozmowa Lewandowskiego z Nawałką podczas treningu
argentyna mimo 2 porazek wyslizga sie i wyjdzie
nigerii wprawdzie wystarczy remis ale ona tego nei utrzyma bo argentyna ich zleje, jest jaka jest ale w ostatnim me Czytaj całość