Mundial 2018. Niemcy - Szwecja. Fatalny uraz Sebastiana Rudego. Polała się krew

Getty Images / Alexander Hassenstein / Sebastian Rudy w asyście sztabu medycznego
Getty Images / Alexander Hassenstein / Sebastian Rudy w asyście sztabu medycznego

Rozbity nos i zalana krwią koszulka. Sebastian Rudy nie tak wyobrażał sobie debiut na MŚ. Pomocnik reprezentacji Niemiec musiał opuścić boisko już po pół godzinie gry.

Do koszmarnego urazu Niemca doszło w 25. minucie. Rudy próbował sięgnąć piłki wślizgiem, ale szybszy był Ola Toivonen. Szwed przeskakując rywala, nieumyślnie uderzył go piszczelem. Po chwili 28-latek zalał się krwią.

Pomocnik Bayernu Monachium opuścił boisko z asystą lekarzy. Miał jednak nadzieję na powrót do gry. Sztab medyczny walczył o to przez pięć minut, jednak nie udało się całkowicie zatamować krwawienia. W 31. minucie zastąpił go Ilkay Gundogan.

Ciekawostką jest fakt, że po kilkudziesięciu sekundach "kat" Rudego zdobył bramkę, otwierając wynik spotkania. Ostatecznie jednak to Niemcy wygrali 2:1.

Po meczu okazało się, że zawodnik naszych zachodnich sąsiadów ma złamany nos. (więcej tutaj - > https://sportowefakty.wp.pl/ms-2018/762299/mundial-2018-sebastian-rudy-mocno-ucierpial-jest-diagnoza)

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Niemcy - Szwecja: reprezentant Niemiec znokautowany. Piłkarz zalał się krwią i opuścił boisko (TVP Sport)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: