Mundial 2018. Waldemar Matysik: Dla niektórych bardziej liczą się miliony euro w klubie

Newspix / Michał Chwieduk / Na zdjęciu: Waldemar Matysik
Newspix / Michał Chwieduk / Na zdjęciu: Waldemar Matysik

W fatalnym stylu polscy piłkarze przegrali 0:3 z Kolumbią na MŚ i nie zagrają w fazie pucharowej. Waldemar Matysik stwierdził, że niektórzy piłkarze w Rosji niekoniecznie chcieli "umierać" na murawie.

- Niestety, ale dochodzę do wniosku, że niektórzy piłkarze – nazwisk nie chcę wymieniać - są już chyba nasyceni. Bardziej liczą się dla nich miliony euro w klubie i dobre kontrakty reklamowe, a nie gra z orzełkiem na piersi. Mówię to z wielkim bólem, ale obawiam się, że taka jest prawda - podkreślił były reprezentant Polski w rozmowie dla "Przeglądu Sportowego" z Antonim Bugajskim.

Po porażce na inaugurację z Senegalem (1:2), starcie z Kolumbią było dla Biało-Czerwonych spotkaniem "o wszystko". Musieli przynajmniej zremisować, by zachować szanse na awans do fazy pucharowej. Tak się jednak nie stało. Po niezłym początku Polaków, później inicjatywę przejęła drużyna z Ameryki Południowej, wygrywając ostatecznie 3:0.

- Kolumbijczycy byli lepsi pod każdym względem - taktycznym, technicznym, szybkościowym. Ale najbardziej zmartwiło mnie to, że górowali nad nami również agresją - zwrócił uwagę Waldemar Matysik.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Polska - Kolumbia. Gmoch wskazał element, który zawiódł u reprezentantów

Brązowy medalista piłkarskich mistrzostw świata z 1982 roku oglądał niedzielne starcie Biało-Czerwonych w Niemczech. Jak zatem za naszą zachodnią granicą komentowano występ podopiecznych Nawałki z Kolumbią?

- Niewiele dobrego usłyszałem o Polakach. "Nasi sąsiedzi wracają do domu" - to było podsumowanie - powiedział Matysik.

Na koniec fazy grupowej, w czwartek 28 czerwca, Polacy zmierzą się z Japonią. Bez względu na wynik tego spotkania, nasi reprezentanci po fazie grupowej mundialu wrócą do kraju.

Źródło artykułu: