Gwiazdor FC Barcelona był niemiłosiernie krytykowany za swoje poprzednie dwa mecze na mistrzostwach świata. We wtorek stanął jednak na wysokości zadania i zapewnił swojej reprezentacji awans do kolejnej rundy.
W 14. minucie spotkania z Nigerią, Lionel Messi otrzymał kapitalne długie podanie od Evera Banegi. Dzięki temu wyszedł sam na sam z nigeryjskim bramkarzem i pewnie umieścił piłkę w siatce. 30-latek czekał na mundialową bramkę od rundy grupowej poprzednich MŚ w Brazylii. Decydującą bramkę dla Argentyny zdobył natomiast Marcos Rojo.
- Zasłużyliśmy na to - tłumaczył po spotkaniu. - Dziękujemy naszym kibicom, którzy nie dali sobie zapchać głowy bzdurami, które się o nas mówi. Wygrywanie w ten sposób jest niesamowite. Wiedziałem, że Bóg będzie z nami - dodał.
Messi był prawdziwym liderem Albicelestes. Kamery telewizyjne uchwyciły scenę z tunelu w przed drugą połową, w której jak kapitan z krwi i kości przemawiał do kolegów z drużyny. Motywował ich do jeszcze większej walki.
Reprezentacja Argentyny w 1/8 mistrzostw świata zmierzy się z Francją. Początek meczu w sobotę o godz. 16:00.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Nigeria - Argentyna: gol Messiego na 0:1 (TVP Sport)
{"id":"","title":""}