Mundial 2018. Kuriozalna sytuacja w grupie F. Rewelacja turnieju może pojechać do domu

PAP/EPA / RONALD WITTEK / Joachim Loew - selekcjoner reprezentacji Niemiec
PAP/EPA / RONALD WITTEK / Joachim Loew - selekcjoner reprezentacji Niemiec

Ostatnia kolejka w grupie F może przynieść zaskakujące rozstrzygnięcia. Jeden ze scenariuszy sprawi, że do awansu nie wystarczy nawet sześć punktów i świetnie grający do tej pory Meksyk pojedzie do domu.

Aktualnie liderują Meksykanie, którzy po dwóch spotkaniach mają sześć "oczek" i o trzy wyprzedzają Niemców oraz Szwedów.

W ostatniej serii nasi zachodni sąsiedzi zmierzą się z Koreą Południową, zaś Meksyk zagra ze Szwecją. Jeśli Niemcy pokonają Koreańczyków 1:0, a Skandynawowie w identycznym stosunku ograją drużynę z Ameryki Północnej, to na finiszu Meksyk, Niemcy i Szwecja będą mieć po sześć punktów i bilans goli 3:2.

Przy identycznej różnicy bramek i takiej samej liczbie bramek strzelonych, kolejnym kryterium będzie mała tabela z meczami wszystkich zainteresowanych drużyn. W niej górą byliby Niemcy i Szwedzi (z bilansem goli 2:2 przy 1:1 Meksykanów). Meksykanie więc zajęliby 3. miejsce w grupie, a do rozstrzygnięcia pozostałaby jeszcze kolejność na pozycjach nr 1 i 2. Decydowałaby o tym klasyfikacja fair play. Póki co lepszą sytuację ma drużyna Trzech Koron, która uzbierała trzy żółte kartki. Podopieczni Joachima Loewa mają cztery (a także jedną czerwoną, będącą konsekwencją dwóch żółtych).

Po raz ostatni sytuacja, w której na finiszu rywalizacji grupowej trzy zespoły gromadziły po sześć punktów, miała miejsce na mundialu w USA w 1994 roku. Wówczas w grupie D taki dorobek miały Nigeria, Bułgaria i Argentyna, zaś w grupie F - Holandia, Arabia Saudyjska oraz Belgia. Nikt nie odpadł, bo na turniej przyjechało 24 uczestników i oprócz liderów oraz wiceliderów grup, awans do 1/8 finału uzyskiwały też zespoły z najlepszymi bilansami z trzecich miejsc.

Co ciekawe, przed 3. kolejką - mimo zerowego dorobku punktowego - szansę na awans zachowują też Koreańczycy. Jest ona jednak bardzo niewielka. Ekipa z Azji musiałaby liczyć na wygraną Meksyku ze Szwecją i własne wysokie zwycięstwo z Niemcami. Np. jeśli Meksyk zwycięży 1:0, to Koreańczycy muszą wygrać 2:0. Wyniki obu spotkań muszą się ułożyć tak, by na finiszu Korea Płd. miała od Szwecji lepszą różnicę bramek.

Mecze 3. kolejki:

Korea Południowa - Niemcy / śr. 27.06.2018 godz. 16.00

Meksyk - Szwecja / śr. 27.06.2018 godz. 16.00

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Szwecja 3 2 0 1 5:2 6
2 Meksyk 3 2 0 1 3:4 6
3 Korea Południowa 3 1 0 2 3:3 3
4 Niemcy 3 1 0 2 2:4 3

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Padły zarzuty wobec słów Lewandowskiego. "Za dużo zwala na kolegów"

Komentarze (35)
avatar
S.S.
27.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja czekam na wieczorne mecze, gdy Niemcy zajmą drugie miejsce w grupie i Brazylia nie będzie chciała wygrać grupy.... ;-) 
avatar
Githe Manitou
27.06.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak to dobrze, że nasi już nie mają takich problemów. 
avatar
Maciej Stoinski
27.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pokonac w 1 meczu mistrzow swiata wygrac 2 mecz i nie zalapać sie nawet na 2 miejsce. To byla by najgorsza wtopa dla pilkarzy i kibicow jaka bym widział na mudnialu czy euro jak zyje.Juz wole n Czytaj całość
avatar
heniek12
27.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wy sugerujecie że kant polega na tym ,że Niemcy nie wyjdą z grupy... 
avatar
MATUCH_POWRÓĆ_PROSZĘ
27.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Swoją drogą te dwie bramki w doliczonym czasie mogą Meksykowi odbić się czkawką (Sona w meczu Korei z Meksykiem i Kroosa w meczu Szwecji z Niemcami). Oby nie.