Mundial 2018. Bramkarz Meksyku wrócił do zamieszania z prostytutkami. "To nas wzmocniło"

Getty Images / Hector Vivas / Na zdjęciu bramkarz Guillermo Ochoa
Getty Images / Hector Vivas / Na zdjęciu bramkarz Guillermo Ochoa

Przed mundialem w Rosji o reprezentacji Meksyku głośno mówiło się tylko z powodu afery obyczajowej. Do mediów trafiły zdjęcia, na których kadrowicze bawią się z prostytutkami. Teraz tę aferę skomentował Guillermo Ochoa.

- Cała krytyka, jaka spadła na zespół po tym zajściu, nas wzmocniła. Pamiętamy wszystko przez co musieliśmy przejść - powiedział bramkarz reprezentacji Meksyku, a jego słowa cytuje niemiecki tabloid "Bild".

Po dwóch spotkaniach drużyny z Ameryki Północnej w Rosji niewielu kibiców wypomina już piłkarzom aferę z prostytutkami. Wszystko dlatego, że Meksykanie po zwycięstwach z Niemcami (1:0) i Koreą Południową (2:1) są o krok od awansu do 1/8 finału.

- Nasz zespół zasługuje na sukces. Nie jesteśmy aroganccy. Mamy wielkie możliwości i robimy co w naszej mocy, by na boisku prezentować dobrą piłkę - stwierdził Javier Hernandez.

Pierwsze miejsce w grupie F reprezentacji Meksyku zapewni remis ze Szwecją (początek meczu w środę o 16:00). Szkoleniowiec drużyny jest przekonany, że jego podopiecznych stać w Rosji na coś więcej niż tylko wygranie grupy. - To prawdopodobniej najlepsza generacja meksykańskiego futbolu. Nie jestem zaskoczony naszymi dotychczasowymi wynikami. Mój zespół ma pasję, odwagę i prezentuje wysoką jakość - wyliczył trener Juan Carlos Osorio.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Afera alkoholowa w reprezentacji Polski? Kamil Glik: To ohydne kłamstwo! Wstyd, że ktoś coś takiego napisał

Źródło artykułu: