- Mohammad Zaher, kibic futbolu z Libanu, sympatyk piłkarskiej reprezentacji Brazylii, zginął z powodu okazywania radości po porażce Niemców z Koreą Południową (0:2), w wyniku której obrońcy tytułu mistrzowskiego nie awansowali do fazy pucharowej MŚ 2018. Sympatyk Canarinhos został pchnięty nożem w trakcie sąsiedzkiej kłótni z dwoma sympatykami zespołu Joachima Loewa - poinformował newsweek.com.
Do tragedii doszło w południowej dzielnicy Bejrutu. Policja zatrzymała osobę, którą podejrzewa o dokonanie przestępstwa. - To niedorzeczne, żeby kogoś zabić z powodu wyniku meczu piłkarskiego. To jakieś szaleństwo. Nie jesteśmy nawet Niemcami ani Brazylijczykami - skomentował jeden ze świadków zdarzenia w rozmowie z dziennikiem "Annahar".
#Lebanese fan ‘stabbed to death over #WorldCup2018 celebrations’ after #Brazil and #Germany matches || https://t.co/IL5mzw9Mvg pic.twitter.com/HkhqOUk26r
— Arab News (@arabnews) 28 czerwca 2018
Agencja AFP podała jednak, że rywalizacja pomiędzy zwolennikami reprezentacji Brazylii i Niemiec wśród libańskich kibiców to codzienność. Podczas mundialu na ulicach stolicy Libanu można zobaczyć głównie brazylijskie, niemieckie i francuskie flagi.
Przypomnijmy, że w środę (27 czerwca) w turnieju w Rosji Brazylia pokonała Serbię (2:0) i awansowała do fazy pucharowej z pierwszego miejsca w grupie E. Niemcy natomiast zajęli w swojej grupie (F) ostatnie, 4. miejsce.
ZOBACZ WIDEO Kadra podzielona przez Lewandowskiego? Boniek w wywiadzie nie pozostawił wątpliwości