Mundial 2018. Szok dla Niemców. Mistrzowie świata wracają do domów

PAP/EPA / DIEGO AZUBEL  / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Niemiec
PAP/EPA / DIEGO AZUBEL / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Niemiec

W Rosji zostanie wyłoniony nowy mistrz świata. Reprezentacja Niemiec sensacyjnie odpadła z mundialu. Poprzedni zdobywcy Pucharu Świata przegrali 0:2 z Koreą Południową w ostatnim meczu grupowym

Specjalistą od balansowania na krawędzi pozostała Argentyna, która uratowała się przed pożegnaniem z mistrzostwami świata cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu w meczu z Nigerią (2:1). Teoretycznie Niemcy nie byli w równie dramatycznej sytuacji jak Albicelestes, ale to oni, a nie Lionel Messi i spółka zostali sensacyjnie wyeliminowani w fazie grupowej. Przed meczem z Koreą Południową byli na miejscu premiowanym awansem, mieli los w swoich rękach, ale kompletnie rozczarowali.

Po nerwowych 180 minutach z Meksykiem (0:1) i Szwedami (2:1) miało być lepiej. Na tle Korei Południowej drużyna Joachima Loewa nie wyglądała jednak na bardziej żwawą, pomysłową i zorganizowaną niż w poprzednich występach.

Selekcjoner wrócił do wariantu z doświadczonymi Samim Khedirą i Mesutem Oezilem w środku pola. Odrobinę wigoru drugiej linii miał dodać Leon Goretzka, który zastąpił w podstawowym składzie Thomasa Muellera. Na środku obrony zamiast duetu Antonio Ruediger i Jerome Boateng wystąpili Mats Hummels oraz Niklas Suele. W sumie sporo, bo pięć zmian, które teoretycznie miały poprawić grę obrońcy trofeum.

Początek meczu upłynął pod znakiem przewinień. Trudno się dziwić. W końcu grała Korea Południowa, której głównym elementem wyróżniającym w Rosji było ciągłe faulowanie. W meczu ze Szwedami przerwali grę w ten sposób 23 razy, a w potyczce z Meksykiem 24. Sędzia Mark Geiger był przygotowany do trzeciego występu Azjatów i już w 9. minucie napomniał żółtą kartką Woo-Young Junga. Nieco to utemperowało drużynę z dalekiego wschodu.

W 19. minucie Korea pokazała, że stać ją na coś więcej niż poniewieranie Niemców. Nieomal strzeliła mistrzom świata gola z pomocą Manuela Neuera. Bramkarz zachował się po uderzeniu Junga jakby łapał raka w rwącym strumieniu. W ostatnim momencie Neuer naprawił swój błąd i wybił piłkę sprzed nosa próbującego ją dobić do siatki przeciwnika. To była najlepsza szansa na zmianę bezbramkowego wyniku w pierwszej połowie.

Niemcom brakowało takich konkretów w ofensywie. Rozgrywali piłkę jednostajnie, monotonnie, nie potrafili rozmontować obrony Korei Południowej. Podobnie jak przestrzelone ostatnie podania i bezpańskie dośrodkowania. Swoje szanse mieli Timo Werner oraz Mats Hummels, jednak napastnik spudłował, a stoper trafił prosto w bramkarza.

Po rozmowie w szatni z Loewem mistrzowie świata trochę przyspieszyli i już w 47. minucie byli blisko prowadzenia. Leon Goretzka główkował po wrzutce Joshuy Kimmicha i Koreańczyków ratowała interwencja Hyeon-Woo Jo. Jedna sytuacja podbramkowa nie oznaczała wielkiego przebudzenia Niemców. Na trybunach rosła nerwowość, ponieważ w dobie nowoczesnych technologii nie było żadną tajemnicą, że Szwedzi idą po zwycięstwo w meczu z Meksykiem.

Kibice mistrzów świata spoglądali po sobie z niedowierzaniem, dlaczego Nationalelf stwarza tak rzadko sytuacje podbramkowe i oddaje celne uderzenia. Pudłowali natomiast notorycznie. Sensacja wisiała w powietrzu, a stała się ona jeszcze bardziej spektakularna wskutek goli na 2:0 dla Korei, które zdobyli w doliczonym czasie Young-Gwon Kim oraz Heung-Min Son. Piłkarz Tottenhamu Hotspur skierował piłkę do pustej bramki, gdy Neuer podjął rozpaczliwą próbę odrobienia strat na połowie przeciwnika.

Dla obrońcy trofeum, zdobywcy Pucharu Konfederacji i całej generacji piłkarzy pod dowództwem Loewa czas na powrót do ojczyzny. To dla nich ogromne rozczarowanie.

Z turniejem żegna się również po swoim najlepszym występie Korea.

Korea Południowa - Niemcy 2:0 (0:0)
1:0 - Young-Gwon Kim 90'
2:0 - Heung-Min Son 90'

Składy:

Korea: Hyeon-Woo Jo - Yong Lee, Young-Gwon Kim, Yong-Sun Yun, Chul Hong - Seon-Min Moon (69' Se-Jong Ju), Hyun-Soo Jang, Woo-Young Jung, Jae-Sung Lee - Ja-Cheol Koo (56' Hee-Chan Hwang, 79' Yo-Han Go), Heung-Min Son

Niemcy: Manuel Neuer - Joshua Kimmich, Mats Hummels, Niklas Suele, Jonas Hector (78' Julian Brandt) - Toni Kroos, Sami Khedira (58' Mario Gomez) - Leon Goretzka (63' Thomas Mueller), Mesut Oezil, Marco Reus - Timo Werner

Żółte kartki: Jung, J.S. Lee, Moon, Son (Korea)

Sędzia: Mark Geiger (USA)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Szwecja 3 2 0 1 5:2 6
2 Meksyk 3 2 0 1 3:4 6
3 Korea Południowa 3 1 0 2 3:3 3
4 Niemcy 3 1 0 2 2:4 3

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. "Czy my jesteśmy aż takimi dziadami?" Dziennikarze zastanawiają się nad słowami Nawałki

Komentarze (193)
Gianfranco Zola
28.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Patrzcie jak się ułożyło, ci którzy grają w lidze niemieckiej pojadą z kolegami a ci z polski sobie pojadą jakimś autobusem za pare zł :))))) 
avatar
Marian Nowak
28.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niemcy POZAZDROŚCILI Polakom. 
avatar
Marian Nowak
28.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ich PYCHA została UKARANA. 
avatar
Y3322
28.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak sie umowia, to moga korzystnie bilety kupic razem z naszymi. Zawszec to jakas korzysc z mundialu :-))) 
Puławiak
28.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz