Mundial 2018. Michał Kołodziejczyk: Nosacz na trenera (komentarz)

PAP / Bartłomiej Zborowski  / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Polski
PAP / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Polski

Zwycięstwo reprezentacji Polski z Japonią po kompromitacji w dwóch wcześniejszych meczach jest jej olbrzymim sukcesem. Styl zupełnie nie ma znaczenia.

Michał Kołodziejczyk z Wołgogradu

Dwa lata temu na mistrzostwach Europy reprezentacja Polski znalazła się wśród najlepszych ośmiu drużyn, dzisiaj wraca do kraju z mundialu w Rosji, bo nawet nie wyszła grupy. Jeśli myślicie, że zapomniała, jak gra się w piłkę, to jesteście w błędzie. Nigdy nie grała najlepiej, ale ostatnio miała dobry nawyk wygrywania. Krytykowanie Polaków za zwycięstwo w marnym stylu z Japonią jest chore. Ta drużyna miała prawo nie wstać z kolan i przegrać nawet 0:5 z przeciwnikiem, który wciąż walczył o awans do fazy pucharowej. To, że piłkarze Adama Nawałki wygrali siłą charakteru, jest ich olbrzymim sukcesem, którego się nie spodziewałem.

Byłem w Nicei, Paryżu, Marsylii i Saint-Etienne, byłem w Moskwie, Kazaniu i Wołgogradzie. Największą różnicą dzielącą mecze Polaków w miastach francuskich od meczów w miastach rosyjskich była pewność siebie naszych piłkarzy. W 2016 byli przewidywalni, ale wiedzieli, w co grają, w 2018 byli nieprzewidywalni, ale niestety również dla siebie. Polacy biegali po boisku, jak dzieci we mgle, nie wiedzieli o co im chodzi i czego szukają. Do tego szukali wolno, co oznacza, że zapewne popełniono masę błędów w przygotowaniach. Szybko stali się pośmiewiskiem nawet wśród własnych kibiców.

Drużyna, która dwa lata temu rozkochała w sobie tłumy, wiele od obecnej się nie różniła. Na Euro nie jechaliśmy do ćwierćfinału jak walec. Wygraliśmy z Irlandią Północną - zespołem co najwyżej przeciętnym - tylko 1:0. Rywale mieli swoje okazje, ale pudłowali, albo interweniował Wojciech Szczęsny. Później wytrzymaliśmy niemiecki szturm i dowieźliśmy bezbramkowy remis stwarzając sobie jedną wyśmienitą okazję na gola, w której Arkadiusz Milik udowodnił, że nie ma za bliskiej odległości, by spudłować do pustej bramki. Z Ukrainą ratował nas Jakub Błaszczykowski, który wszedł na boisko w drugiej połowie i strzelił zwycięskiego gola. Jedynego w tym spotkaniu. Ukraińcy świetnych okazji mieli przynajmniej kilka. Mecz 1/8 finału ze Szwajcarią zakończył się dla nas zwycięskimi rzutami karnymi, bo partię życia w kadrze rozgrywał Łukasz Fabiański, a większość naszych piłkarzy od 70. minuty oddychała rękawami, a kolana ze zmęczenia trzymała nisko boiska.

Euro było magiczne i zbudowało wizerunek herosów, bo polscy kibice bardzo tęsknili za prawdziwym sukcesem. Na coś innego niż kompromitację na wielkim turnieju czekali od czasów Antoniego Piechniczka i to się nagle pojawiło - niespodziewanie i ładnie opakowane. Polacy wygrywając pierwszy mecz na mistrzostwach nabrali wiatru w żagle, później byli pod znacznie mniejszą presją, bo z części grup wychodziły nawet te zespoły, które zajęły trzecie miejsce. W tym samym miejscu co Polska na turnieju znalazła się Islandia, piętro wyżej - w półfinale - Walia. Polacy nie porwali tłumów, nie było płaczu, gdy odpadli, nie doczekali się króla strzelców turnieju, bo Robert Lewandowski zdobył tylko jedną bramkę, nie mieli też najlepszych statystyk strzałów i przebiegniętych kilometrów. Nikt nie zauważył, kiedy z Francji wyjechali. Kochaliśmy ich my, Polacy, tak jak Grecy kochali swoich mistrzów Europy z 2004 roku, kiedy turniej wygrała drużyna grająca najbrzydziej na świecie.

ZOBACZ WIDEO "Wydaje mi się, że czekają nas chude lata"

W Rosji mieliśmy być nowocześniejsi. Rozumiałem Adama Nawałkę, że w meczach towarzyskich po wywalczeniu awansu próbował nowej taktyki, też chciałem, aby nasza reprezentacja była mniej przewidywalna. Po zwycięskim meczu z Japonią od liderów kadry usłyszałem jednak, że wreszcie kadra mogła zagrać swoje. Wreszcie, bo wróciła do tego, co znała wcześniej. - Graliśmy typowo po polsku, więc czekaliśmy na swojej połowie i przeprowadzaliśmy kontry oraz liczyliśmy na stałe fragmenty gry - powiedział Kamil Glik. Lewandowski też przyznał, że to system, w którym jego drużyna czuje się najlepiej. Wniosek jest prosty: nigdy nie potrafiliśmy dokładnie rozgrywać akcji, nigdy nie podbiliśmy serc postronnych kibiców, a teraz po prostu niepotrzebnie kombinowaliśmy. Być może polscy piłkarze są zwyczajnie taktycznie niedorozwinięci, może muszą grać tak, jak każe program Dariusza Szpakowskiego: 4-4-2, byle jeden z napastników był trochę cofnięty.

Po takim emocjonalnym pogromie, jakim było 1:2 z Senegalem i 0:3 z Kolumbią, spodziewałem się, że w Wołgogradzie zobaczę piłkarzy, którzy będą wściekli na to, że trener w ogóle wystawił ich do pierwszego składu. Zakładałem kompromitację, bo o tę łatwiej u dobrych, gdy zawodzą na całego, niż u słabych, którzy nie ryzykują zszargania opinii. Myślałem, że piłkarze Nawałki nie podniosą się z kolan, że zostaną najgorszą mundialową reprezentacją Polski w XXI wieku nie wygrywając nawet meczu o honor. Zakładałem, że zaraz po zmianie w trakcie meczu przebierać się będą w kąpielówki i uciekać z wykupionym biletem na Malediwy, bo przecież o niczym innym nie myśleli od niedzielnego pogromu z Kolumbią.

Polacy wygrali 1:0. Po marnej grze. W internecie wybuchła burza, bo nie dało się tego oglądać, a w końcówce nie przeszkadzaliśmy Japończykom podającym piłkę między sobą na własnej połowie. Dla mnie też było to straszne widowisko, pociłem się nie z emocji, ale z powodu 40-stopniowego upału. Ale zobaczyłem taką kadrę, jak jeszcze niedawno - zwycięską. W piłkę nożną gra się na punkty, liczą się gole dające zwycięstwa. Reprezentacja nie pożegnała się z turniejem w sposób haniebny, haniebnie byłoby testować nowe ustawienie i przegrać. Już widzę małpę z nosem - kolega biegły w memach poinformował mnie, że to nosacz sundajski - która kpi z Polaków próbujących odebrać Japończykom piłkę w doliczonym czasie gry i tracących gola. Wtedy dopiero byłaby jazda na całego.

Wyobraźmy sobie, że takim meczem z Japonią rozpoczynamy turniej. Później przegrywamy z Kolumbią 0:3, a w ostatnim meczu gramy swoje, po staremu, z Senegalem, który aby marzyć o wyjściu z grupy musiałby walczyć o zwycięstwo i pozwoliłby nam grać tylko z kontry. Wtedy nosacze chwaliłyby chytry plan przebiegłych Polaków i kpiły tylko z tego, że zachodnim "somsiadom" nie wyszło. Być może nosacz powinien zostać następnym selekcjonerem.

Michał Kołodziejczyk
Zobacz inne teksty

Komentarze (44)
avatar
hack
30.06.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pan Nawałka grając "tylko" o honor dokonuje rewolucji i zmienia aż 4 piłkarzy. Po co pojechało do Rosji 23 zawodników, po co jechał Linetty, tak chwalony za postawę w trakcie przygotowań, jak n Czytaj całość
avatar
radek_w
29.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mysle, ze styl to jedyne, co ma znaczenie w tej sytuacji. I to nie tylko styl i wola walki na boisku, ale tez styl wypowiedzi i klasa zachowan. Wprawdzie nigdy nie mialem wysokiego mniemania o Czytaj całość
avatar
Kazimierz Klimek
29.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
w przeciwienstwie do poprzednich wszystkich mistrzostw - w tych Polacy byli faworytem grupy, w ktorej zajeli ostatnie miejsce
owszem, jedna druzyna grala dobrze : Kolumbia
Japonia ani Senegal
Czytaj całość
avatar
Kazimierz Klimek
29.06.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
"że zostaną najgorszą mundialową reprezentacją Polski w XXI wieku "
no, ale wlasnie sa i to nie tylko XXI ale rowniez XX wieku
pomijam te mistrzostwa Europy/Swiata na ktore Polacy sie nie zakwa
Czytaj całość
avatar
Sęp
29.06.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Kapcie sprzedawac w Biedronce a nie pchac sie do grania w pilke celebryci a nie pilkarze 
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (880 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (405 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.