Mundial 2018. Ronaldo nie chciał mówić o przyszłości w kadrze. Trener na niego liczy

Getty Images / Stu Forster / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo przygotowany do wykonania rzutu wolnego
Getty Images / Stu Forster / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo przygotowany do wykonania rzutu wolnego

Czy to była ostatnia duża impreza z udziałem Cristiano Ronaldo? Takie głosy już się pojawiają. Fernando Santos jednak nie chce, by największy gwiazdor Portugalii odszedł z drużyny narodowej.

Mistrzostwa świata w Rosji dla wielu piłkarzy były ostatnią szansą, aby spełnić największe marzenie o zwycięstwie w tym turnieju. Za cztery lata w Katarze kibice będą mieli wielu nowych idoli. Możliwe, że w 2022 roku nie zobaczymy już w drużynach narodowych Lionela Messiego czy Cristiano Ronaldo.

Argentyńczyk podobno poważnie rozważa, by już teraz rozstać się z kadrą. W przypadku Ronaldo problem jest inny. Piłkarz Realu Madryt ma już 33 lata i w trakcie katarskiego mundialu będzie tuż przed czterdziestką. Na razie sam nie chce o tym mówić.

- Teraz to nie jest czas na takie rozmowy. Jestem pewien, że reprezentacja nadal będzie jedną z najlepszych na świecie. Z wielkimi piłkarzami, fantastyczną drużyną, młodymi ludźmi i ambicją osiągania sukcesów - przyznał.

Także selekcjoner Fernando Santos został zapytany o przyszłość "Crisa". Autor mistrzostwa Europy sprzed dwóch lat nie wyobraża sobie drużyny bez niego.

- Cristiano Ronaldo ma jeszcze wiele do zaoferowania reprezentacji. Mamy drużynę z młodymi zawodnikami i teraz bardziej, niż kiedykolwiek, potrzebujemy naszego kapitana. Do tej pory przyjmował każde powołanie. Teraz we wrześniu zaczynamy nowy turniej, który chcemy wygrać - skomentował Santos.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Sylwia Dekiert: Myślę, że Nawałka nie pozostanie na stanowisku. Nie dlatego, że był złym trenerem

Portugalski szkoleniowiec mówił o Lidze Narodów i to na tych zawodach na razie się skupia. Co ciekawe, Ronaldo i spółka zmierzą się z Polską oraz Włochami.

Do mistrzostw świata w 2022 roku jeszcze bardzo dużo czasu, a po drodze będzie jeszcze Euro 2020. Na razie za wcześnie, by stwierdzić, że "Crisa" zabraknie w Katarze.

Źródło artykułu: