Gdyby w 116. minucie Luka Modrić wykorzystał karnego, nikt nie miałby pretensji do Kaspera Schmeichela. Duńczyk wyczuł jednak intencję Chorwata, doprowadził do serii karnych, w których odbił dwa strzały. Sam golkiper nie mógł uwierzyć, że nie wystarczyło to do ćwierćfinału.
W rozmowie z "bt.dk" nie ukrywał rozgoryczenia: - Te obrony to gó**o. Nie wiem nawet, co powiedzieć. Jestem załamany. Włożyliśmy w ten mecz wiele sił i nic z tego nie mamy. Byliśmy blisko spełnienia marzeń. Myślę, że byliśmy lepsi - zakończył Schmeichel.
W serii jedenastek przebił go Danijel Subasić. Chorwat odbił uderzenia Lasse Schone, Nicolaia Jorgensena i największej gwiazdy, Christiana Eriksena. - Nasi trzej najpewniejsi egzekutorzy zmarnowali karnego. Żal mi Kaspra i zespołu. Takie historie zdarzają się w konkursie jedenastek, futbol bywa brutalny - komentował trener Age Hareide.
Duńczycy pakują się i jadą do domu, w regulaminowym czasie zremisowali 1:1, w karnych przegrali 2:3.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Chorwacja - Dania 1:1 (k. 3:2): seria rzutów karnych (TVP Sport)
{"id":"","title":""}