Reprezentacja Brazylii pokonała Meksyk 2:0 i awansowała do ćwierćfinału mistrzostw świata. Pierwszą bramkę dla Canarinhos strzelił w Samarze Neymar, jednak mówi się o nim więcej z innego powodu.
W trakcie drugiej połowy piłkarz wylądował poza linią boczną. Chcący odebrać mu piłkę i wznowić grę Miguel Layun z premedytacją nastąpił na prawy staw skokowy Brazylijczyka. I chociaż Neymar z pewnością poczuł ból, to jego histeryczne wręcz zachowanie i turlanie się po murawie było przesadzone.
Zachowanie gwiazdora PSG bardzo nie spodobało się trenerowi Meksyku. Juan Carlos Osorio w mocnych słowach potępił Neymara.
- To jest po prostu wstyd, że traci się tyle czasu przez jednego zawodnika. Futbol to gra dla mężczyzn, nie ma tutaj miejsca i czasu na takie pajacowanie - ocenił selekcjoner El Tri i chociaż nie wymienił nazwiska piłkarza, jest jasne kogo miał na myśli.
Osorio jest zdania, że sędzia Gianluca Rocchi faworyzował Brazylijczyków.
- Pozwalał im na więcej, gwizdał faule, których nie było. Mimo tego rywale byli po prostu lepsi, pokazali swoją klasę. My chcemy podziękować naszym kibicom, byli po prostu fantastyczni - podsumował.
Dla kadry Meksyku to siódme z rzędu odpadnięcie z mistrzostw świata w 1/8 finału.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Mbappe wyrasta na gwiazdę mundialu. "Nie trzeba być wybitnym kibicem żeby wiedzieć, że ma ogromny talent"