W poniedziałek hiszpańska telewizja poinformowała o ofercie, dodając, że Paris Saint-Germain jeszcze nie zajęło stanowiska w tej sprawie. Co więcej, TVE podało, że Neymar mógłby liczyć na aż 7-letni kontrakt, który gwarantowałby mu 45 mln euro za sezon gry na Santiago Bernabeu.
Zwykle przy takich plotkach kluby nie zajmują stanowiska. Tym razem było inaczej. Real Madryt kategorycznie zaprzeczył jakoby składał jakąkolwiek ofertę mistrzowi Francji. W specjalnym oświadczeniu Królewscy napisali, że "nie składali żadnej propozycji PSG ani samemu zawodnikowi. Informacje są nieprawdziwe." Dodali, że są zdziwieni, że publiczny nadawca zdecydował się wypuścić tak niesprawdzoną plotkę.
"Real Madryt jest zaskoczony, że hiszpańska telewizja publiczna zdecydowała się na podanie całkowicie fałszywych wiadomości. Nikt nie skontaktował się z nami, aby potwierdzić rzekome informacje" - napisano w oświadczeniu Realu Madryt.
ZOBACZ WIDEO Dariusz Tuzimek: Rosjanie nie mieli piłkarskich argumentów. Wystarczyła im wola walki i ambicja
Medialne spekulacje dotyczące Neymara i Realu Madryt trwają od wielu miesięcy. Brazylijczyk żałuje ponoć przeprowadzki do ligi francuskiej, która jest dużo słabsza niż hiszpańska. Neymar byłby gotowy wrócić do La Liga, ale PSG nie chce słyszeć o takim rozwiązaniu. Rok temu kosztował rekordowe 222 mln euro.