Mundial 2018. Brazylia - Belgia. Roberto Martinez: To było coś niesamowitego

PAP/EPA / DIEGO AZUBEL / Roberto Martinez
PAP/EPA / DIEGO AZUBEL / Roberto Martinez

Po 32 latach Belgia ponownie znalazła się w strefie medalowej i ma szansę na historyczny sukces. - Piłkarze zasłużyli na to żeby być w Belgii kimś wyjątkowym - chwalił swoich wybrańców selekcjoner Roberto Martinez.

Belgia w półfinale, Brazylia za burtą mistrzostw świata. Wygrana 2:1 sprawiła, że podopieczni Roberto Martineza po raz pierwszy od 1986 roku znaleźli się w najlepszej czwórce mundialu. Belgia wciąż czeka na pierwszy medal mistrzostw świata. - Widzieliście co się wydarzyło. To było coś niesamowitego. Moi zawodnicy oddali serce. Przed takim meczem musisz zaakceptować, że Brazylia gra finezyjnie, że prezentuje ogromną jakość. Nam udało się im przeciwstawić - cieszył się selekcjoner reprezentacji Belgii.

Szkoleniowiec przed meczem dokonał kilku zmian w taktyce, co miało duży wpływ na wygraną. - Realizacja taktyki ma kluczowe zadanie. Piłkarze zaakceptowali moje pomysły. Trochę pozmienialiśmy, a zawodnicy doskonale wywiązali się z zadań. Najważniejsze, że chcieli grać i wygrać. Z tego mogę być dumny - stwierdził Martinez.

Przed reprezentacją Belgii najważniejsze mecze w XXI wieku. - Nie możemy zawieść kibiców w Belgii. W fazie pucharowej mundialu pokonaliśmy wielką Brazylię. To będzie wspaniałe wspomnienie dla Belgów obecnych na stadionie i w kraju. Teraz potrzebujemy jeszcze więcej energii na mecz w półfinale - podsumował Roberto Martinez.

Belgia 10 lipca zagra w St. Petersburgu z Francją.

ZOBACZ WIDEO Piotr Świerczewski: Zakończenie współpracy z Adamem Nawałką to błąd

Komentarze (0)