Mundial 2018. Impas Brazylii. Tak źle nie było jeszcze nigdy

Brazylijczycy będą czekać co najmniej 20 lat na medal MŚ. Po porażce w ćwierćfinale z Belgią (1:2) Canarinhos przedłużyli swoją mundialową niemoc. Nigdy w historii nie czekali na podium tak długo.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
Neymar Getty Images / Laurence Griffiths / Na zdjęciu: Neymar
Kolejne wielkie brazylijskie pokolenie. Neymar, wsparty młodszymi Philippe Coutinho czy Gabrielem Jesusem, zespół bez wad, mocno obsadzony właściwie na każdej pozycji. Efekt jak podczas poprzednich czterech turniejów - miejsce poza podium.

Od czasu mistrzostwa świata w 2002 roku Canarinhos nie sięgnęli po krążek. W 2006 roku w ćwierćfinale zatrzymali ich Francuzi, cztery lata później na tym samym etapie Holendrzy. Do półfinału dostali się wprawdzie w 2014 roku, ale woleliby zapomnieć o turnieju na własnych murawach. W półfinale upokorzyli ich Niemcy (7:1), a rozbity zespół dobili w meczu o brąz Holendrzy (3:0).

Po raz pierwszy w historii impas Brazylijczyków będzie trwał co najmniej aż 20 lat. Dotychczas "mroczne" czasy tamtejszego futbolu przypadły na lata 80. i początek 90. Kryzys przyszedł po brązowym medalu w 1978 roku. Dwa razy (1982, 1990) odpadli w II rundzie, w 1986 roku - po heroicznym boju i rzutach karnych - do domu odesłali ich Francuzi. Przełamali się dopiero w 1994 roku, gdy Romario da Souza Faria i Bebeto poprowadzili ich do tytułu.

W dwudziestu startach (nie opuścili ani jednego turnieju) pięć razy zdobyli trofeum, zdobyli po dwa srebrne i brązowe medale.

ZOBACZ WIDEO Rosjanie niesieni dopingiem kibiców. Z Chorwacją powalczą o kolejną niespodziankę
Czy Brazylia zdobędzie medal na MŚ 2022?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×