Luis Enrique był jednym z trzech kandydatów, którzy mieli przejąć stery po Fernando Hierro. Obok byłego trenera Barcelony, wymieniano także Quique Sancheza Floresa oraz Michela. "Prezes federacji (Luis Rubiales) zawsze najwyżej cenił umiejętności Enrique. Chciałby z nim podpisać dwuletni kontrakt, do zakończenia mistrzostw Europy w 2020 roku" - informuje w poniedziałkowym wydaniu "Marca".
Według największej gazety w Hiszpanii, Enrique jest zdecydowanie najlepszym kandydatem, aby zastąpić Fernando Hierro. 50-latek zrezygnował z pracy zarówno w roli selekcjonera jak i dyrektora sportowego reprezentacji (Więcej TUTAJ).
Przed 48-letnim szkoleniowcem stoi duże wyzwanie. "Jego misją ma być przywrócenie Hiszpanii tam, gdzie była za czasów Aragonesa i Del Bosque" - tłumaczy "Marca". La Furia Roja mają ponownie walczyć o najwyższe trofea w Europie i na świecie. W kadrze narodowej Enrique nie poprowadzi jednak dwóch swoich byłych podopiecznych: Gerarda Pique oraz Andresa Iniesty, którzy zrezygnowali z gry w reprezentacji.
El nuevo Luis
— MARCA (@Marca) 09 lipca 2018
Enrique po raz ostatni na ławce trenerskiej zasiadł w 2017 roku. Zrezygnował z pracy w Barcelonie, gdyż potrzebował rocznego odpoczynku od futbolu. Łącznie dla Dumy Katalonii wygrał dziewięć tytułów. Niedawno przymierzany był do pracy w Chelsea FC oraz Arsenalu.
Przypomnijmy, iż Hiszpania udział na mundialu zakończyła na 1/8 finału, gdzie po rzutach karnych wyeliminowana została przez Rosję. W fazie grupowej zespół prowadzony przez Hierro zremisował z Portugalią (3:3) i Marokiem (2:2) oraz pokonał Iran (1:0). Z dorobkiem 5 punktów Hiszpanie wygrali grupę B.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Niesamowite sceny po wyrównującym golu dla Rosjan. "Kufle fruwały a po ścianach lało się piwo!"