Drużyna Garetha Southgate'a stanie przed szansą wywalczenia awansu do finału MŚ po raz pierwszy od 1966 roku. Nic więc dziwnego, że w kraju panuje wielkie poruszenie tym faktem, a hasło "Football's coming home" odbija się echem z każdej strony.
Goran Ivanisević, który 17 lat temu wygrał Wimbledon, pokonując w półfinale reprezentanta gospodarzy Tima Henmana, oskarżył Anglię, że jest zbyt pewna siebie przed starciem w Moskwie. - Mam nadzieję, że nie przegramy z Anglikami, skoro już są w finale. Już wygraliście, już przywozicie trofeum - ironizował. - To takie aroganckie! - spuentował.
- Na pewno wracacie do domu, ale mam nadzieję, że nie z trofeum - dodał były tenisista.
46-letni tenisista, który kiedyś był utalentowanym piłkarzem i grał w Hajduku Split, zamierza dopingować Milosa Raonicia w ćwierćfinale Wimbledonu, a następnie obejrzy półfinał mundialu. Legendarny Chorwat chce zobaczyć, jak Anglia cierpi.
Spotkanie pomiędzy Anglią a Chorwacją odbędzie się w środę o godz. 20:00.
ZOBACZ WIDEO Eksperci chcą polskiego trenera, ale nie widzą kandydata. "Federacje stawiają na nazwiska"