Wszystko wskazuje na to, że mistrzostwa świata rozgrywane w Rosji okażą się wielkim sukcesem gospodarzy. Kibice i dziennikarze, którzy przybyli na turniej, zachwalają organizację imprezy i dotąd nie było słychać o ich poważnych wpadkach.
Na wizerunku pojawiła się pierwsza mała rysa. Otóż w ostatnich dniach w Niżnym Nowogrodzie pogoda nie rozpieszczała i pojawiły się opady deszczu. Ten spowodował, że doszło do zniszczenia drogi, prowadzącej właśnie na jeden z obiektów goszczących najlepszych piłkarzy świata.
O sprawie donosi serwis sports.ru, który opublikował zdjęcia zawalonego odcinka. Na szczęście rosyjscy dziennikarze nie wspominają o poszkodowanych. Dodają jednak, że to symbol prowizorycznej infrastruktury przygotowanej na turniej.
- Widać teraz jak na dłoni, że wszystko było przygotowane w pośpiechu i niedokładnie - oceniają Rosjanie. Jeden z nich, Ilija Warłamow, dodaje: - Będzie tylko gorzej. To efekt niedokładności pracowników.
Трэш.
— Sports.ru (@sportsru) 11 lipca 2018
За это кто-нибудь ответит?https://t.co/amIztjnm8S
Na szczęście na stadionie nie zostanie rozegrany już żaden mecz trwających MŚ. Miasto było gospodarzem sześciu spotkań (czterech grupowych, jednego w 1/8 finału i jednego 1/4). Ostatnie odbyło się 6 lipca o 16:00, Francja wygrała wówczas z Urugwajem 2:0.
Mistrzostwa świata potrwają do niedzieli 15 lipca.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Mocne słowa eksperta. "Rosjanin kojarzy się z człowiekiem, który bierze doping"