Mundial 2018. Australijski kibic zmarł w Rosji. Zaczęło się od zapalenia płuc

Facebook / Na zdjęciu: Bernie Moynahan
Facebook / Na zdjęciu: Bernie Moynahan

Bernie Moynahan od dawna podróżował po świecie za australijskimi sportowcami. Mundial w Rosji był jego ostatnim turniejem. Nagle zachorował, a niedługo potem zmarł w rosyjskim szpitalu.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentacja Australii nie odstawała na tle rywali, ale zajęła ostatnie miejsce w grupie C i szybko pożegnała się z mistrzostwami świata 2018. W Rosji kibicował im Bernie Moynahan. To fan, który jest znany w swoim kraju, bo od wielu lat jeździ po świecie, by oglądać w akcji australijskich sportowców z różnych dyscyplin.

Pod koniec czerwca fan z Melbourne źle się poczuł. Trafił do rosyjskiego szpitala, gdzie zdiagnozowano u niego zapalenie płuc. W trakcie hospitalizacji pojawił się jednak kolejny problem. Moynahan zachorował na sepsę.

Bliscy wyruszyli z Australii, aby się z nim zobaczyć. Niestety, mężczyzna zmarł we wtorek rano. Jego nagła śmierć poruszyła wielu ludzi, którzy mieli okazję go poznać.

- Pasją Berniego było podążanie za australijskimi bohaterami sportowymi, czy to w krykiecie, piłce nożnej, czy tenisie. Możemy tylko się pocieszyć, że Bernie umarł, robiąc to, co kochał i kibicując "Aussies" - napisał na Facebooku jego przyjaciel Stave McNamara.

Komentarze (4)
outlaws
11.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda chłopa!
Dobrze, że to nie chłopaki z ZZ TOP! 
Filip Krogulec
11.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
(*) 
miloBed2052
11.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Musisz to zobaczyć cudowny cower małej dziewczynki 
Wacław Słowikowski
11.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może na nim przetestowano... "Nowiczok"?