Mundial 2018. Bogusław Kaczmarek: Oby intuicja znów nie zawiodła Zbigniew Bońka

WP SportoweFakty / Paweł Berek / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek
WP SportoweFakty / Paweł Berek / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek

Zdaniem Bogusława Kaczmarka, w wyborze Jerzego Brzęczka na selekcjonera kadry nie można szukać analogii z Adamem Nawałką. - Ich doświadczenia nie da się porównać - mówi.

- Wybór jest ciekawy, trzeba tylko mieć nadzieję, że intuicja znów prezesa Bońka nie zawiedzie. Jerzy Brzęczek ma ogromne doświadczenie jako piłkarz, drogę trenerską jednak dopiero zaczyna - podkreślił Bogusław Kaczmarek.

Były asystent Leo Beenhakkera w kadrze uważa, że prezes PZPN nie poszedł takim samym tropem jak ponad cztery lata temu, gdy postawił na Adama Nawałkę. - Nie można ich porównywać - choćby dlatego, że zanim Adam sam objął reprezentację, kilka lat wcześniej pracował w niej jako asystent. Jurkowi trzeba życzyć wszystkiego najlepszego. To inteligentny człowiek i piłkarska osobowość. Był kapitanem zarówno w klubach, jak i reprezentacji. Teraz musi to wykorzystać jako trener - stwierdził.

Kaczmarek uważa, że Brzęczkowi będzie też potrzebne szczęście. - Życie trenera jest pełne przypadku. Można przecież zadać pytanie, co by się stało, gdyby rok temu z pracy w Wiśle Płock nie zrezygnował Marcin Kaczmarek. Trudno nawet mówić, że wywalczenie 5. miejsca w lidze wyrobiło Jurkowi Brzęczkowi markę. Ja go w ogóle nie oceniam w tych kategoriach. Znam go jako człowieka i na tej podstawie uważam, że ma wszystko, by dać radę.

Doświadczony szkoleniowiec uważa, że kandydatury obcokrajowców, którym poświęcano sporo uwagi, od początku były mało prawdopodobne. - Padały nazwiska Cesare Prandellego czy Slavena Bilicia, ale nie wierzyłem w podobny wybór - choćby dlatego, że taki Bilić kosztowałby pewnie kilka milionów euro rocznie - zakończył.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Gmoch zawiedziony postawą Belgów. "Nie dorośli, by grać wyżej niż w półfinale"

Komentarze (2)
avatar
Wredniak
12.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jeszcze dobrze nie zaczął pracy a już wszyscy na nie. Jeżeli "gwiazdy" Nawałki będą mieć focha to wcale nie muszą grać, nie grają dla trenera tylko dla kibiców. Foszyć mogą w swoich klubach. Są Czytaj całość