W czwartek Polski Związek Piłki Nożnej poinformował, że następcą Adama Nawałki na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski będzie Jerzy Brzęczek, dotychczas pracujący w Wiśle Płock.
Ogłoszenie związku zaskoczyło wszystkich, ponieważ spodziewano się tej decyzji 23 lipca. Po drugie, niespodzianką jest właśnie osoba nowego trenera. Wydawało się bowiem, że Zbigniew Boniek postawi tym razem na zagranicznego szkoleniowca. Ten jednak miał od razu myśleć tylko o Polaku.
Ciekawą historię ujawnił tymczasem komentator Polsatu, Mateusz Borek. Otóż Boniek i Brzęczek byli ekspertami tej stacji w 2008 roku w trakcie mistrzostw Europy w Austrii i Szwajcarii. Wówczas miało dojść do pierwszych dłuższych rozmów między nimi.
- Jurek był jeszcze wtedy czynnym piłkarzem. Zbyszek dosyć uważnie go słuchał i powiedział mu raz: "wiesz co, ty masz pewien dar, na pewno będziesz kiedyś dobrym trenerem". Nikt jednak nie mógł przypuszczać, że za 10 lat jeden zatrudni drugiego w roli selekcjonera kadry - ujawnił Borek.
Jak dziennikarz ocenia zatrudnienie Brzęczka jako trenera Biało-Czerwonych? - Brzęczek dostaje życiową szansę na przeżycie fantastycznej przygody, będzie musiał rozwiązać relację względem Jakuba Błaszczykowskiego, bo to on zastępował mu w życiu ojca. Miejmy nadzieję, że uda mu się osiągnąć sukces - podsumowuje.
Celem głównym Jerzego Brzęczka będzie wprowadzenie Biało-Czerwonych na EURO 2020. Eliminacje do turnieju rozpoczną się wiosną przyszłego roku, wcześniej drużynę czekają mecze w ramach Ligi Narodów.
Więcej informacji o wyborze nowego selekcjonera - TUTAJ >>
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Były reprezentant popiera wybór Brzęczka. "Dla mnie nie jest to dziwna decyzja"