Mundial 2018. Brzęczek nie znosi porażek. "Lepiej nie podchodzić i się nie odzywać"
Dariusz Pawlusiński miał okazję pracować z Jerzym Brzęczkiem. Były gracz Rakowa Częstochowa zdradza, że nowy selekcjoner jest z jednej strony wymagający, a z drugiej ma przyjacielskie podejście do piłkarzy.
Jakim trenerem jest Brzęczek? Na to pytanie odpowiada Dariusz Pawlusiński, który przez niego był sprowadzany do Rakowa Częstochowa. 40-latek przyznaje, że to szkoleniowiec, który dla swoich graczy jest przyjacielem, ale bardzo wymagającym.
Dużą wagę przykłada do dyscypliny. Zdarzyło się, że ukarał finansowo zawodnika za głupią czerwoną kartkę. W dodatku dla niego bardzo ważna jest taktyka i preferuje ofensywny styl gry. Problem pojawia się w przypadku porażki.
- Były takie mecze, które przegraliśmy i wtedy ciężko było podejść do trenera i się odezwać. Niby nie pokazywał złości, ale jak przyszła analiza pomeczowa, to było w szatni głośno - opowiada Pawlusiński w "Polska The Times".
Nowy selekcjoner zacznie od startu w Lidze Narodów, w której będziemy rywalizować z Portugalią i Włochami. Ważniejsze będą eliminacje do Euro 2020, które rozpoczną się w przyszłym roku.