Mundial 2018. Ważą się losy Czerczesowa. Chce długiego kontraktu i podwyżki

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Stanisław Czerczesow
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Stanisław Czerczesow

Rosjanie zaczynają się obawiać o przyszłość Stanisława Czerczesowa. Na razie są rozbieżności w sprawie kontraktu, a w dodatku selekcjonera "Sbornej" zaczął kusić klub z Bundesligi.

Reprezentacja Rosji była jednym z największych objawień mistrzostw świata 2018. Gospodarze turnieju odpadli dopiero w ćwierćfinale i to po rzutach karnych, w których lepsza była Chorwacja. Autorem sukcesu jest Stanisław Czerczesow. Były szkoleniowiec Legii Warszawa nagle stał się idolem w całym kraju.

Po zakończeniu udziału w mundialu media od razu zaczęły zastanawiać się nad jego przyszłością. Czerczesow ma ważny kontrakt tylko do końca lipca. Na razie żadna decyzja nie zapadła. Rosyjska federacja chce dalej z nim współpracować, ale jest coraz mniej czasu na osiągnięcie porozumienia.

"Sport Express" zdradza, że na razie są istotne rozbieżności. 54-latek chciałby umowy czteroletniej, która dałaby mu komfort pracy do mistrzostw świata 2022. Inaczej widzi to federacja, która wolałaby umowę dwuletnią z możliwością przedłużenia jej o kolejne dwa lata. To byłoby zabezpieczenie, gdyby "Sborna" nie awansowała na Euro 2020 lub źle wypadła w turnieju.

Kolejna kwestia to kontrakt. Obecnie Czerczesow zarabia około 2,6 mln euro rocznie. To sprawia, że jest jednym z najlepiej zarabiających selekcjonerów. Szkoleniowiec chciałby jednak podwyżkę i czeka na ofertę ze strony związku. Pracujący przed nim Guus Hiddink, Dick Advocaat i Fabio Capello zarabiali nawet 7 mln euro rocznie. Teraz na tak bajeczny kontrakt nie ma szans, bo Rosjanie nauczyli się, by nie wydawać zbyt dużo. Obecny selekcjoner podobno może liczyć na to, że będzie zarabiać niewiele więcej od Joachima Loewa. To z kolei by oznaczało, że dostanie około 4 mln euro za rok.

Rosjanie muszą spieszyć się z decyzją. Na horyzoncie pojawił się klub z niemieckiej Bundesligi, który zaczął sondować możliwość zatrudnienia Czerczesowa. "Sport Express" jednak nie ujawnia jego nazwy.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Były reprezentant popiera wybór Brzęczka. "Dla mnie nie jest to dziwna decyzja"

Źródło artykułu: