Mundial 2018. Belgia - Anglia. Dziurawe getry Danny'ego Rose'a obiektem kpin

PAP/EPA / ANATOLY MALTSEV  / Na zdjęciu: Danny Rose
PAP/EPA / ANATOLY MALTSEV / Na zdjęciu: Danny Rose

Danny Rose wystąpił w dziurawych getrach w meczu o brąz, w którym Anglia ostatecznie przegrała z Belgią 0:2. Od razu piłkarz stał się obiektem zainteresowania, niekoniecznie pozytywnego.

Obrońca Tottenhamu już od pierwszej minuty przebywał na boisku w dziurawych getrach. Nie było żadnego oficjalnego uzasadnienia dla takiego stroju Danny'ego Rose'a. Domyślano się, że może chodzi o karę, jaką Anglia otrzymała za noszenie niedozwolonych skarpet.

FIFA ukarała reprezentację za to, że zawodnicy wystąpili z niedozwolonymi sponsorami na piłkarskich getrach. Zdarzyło się to po raz drugi, a kara została nałożona po meczu z Chorwacją. Anglia musi zapłacić 70 tysięcy franków szwajcarskich.

Nadal nie jest jednak jasne, co skłoniło zawodnika do założenia dziurawych getrów. Kiedyś już doszło do takiej sytuacji, Gareth Bale również przedziurawił swoje skarpety, bowiem zbyt mocno go uciskały. "Niektórzy gracze uważają, że wysokie skarpety piłkarskie są za ciasne i przecinają dziury, aby zmniejszyć napięcie w łydkach" - czytamy w "Mirror".

Internauci przystąpili do dzieła. Najpierw tylko pytano, o co chodzi ze skarpetami Rose'a? "Nie jestem pewien, co ma więcej dziur: skarpety Danny'ego Rose'a czy angielska obrona" - żartowano na Twitterze.

Dziennikarz Adam Hurrey porównał je do logo MŚ 2018.

Brytyjska federacja piłkarska dostała również ostrzeżenie za zachowanie kibiców, którzy w półfinale śpiewali "polityczne pieśni". Anglicy nie dowiedzieli się konkretnie, o które piosenki chodziło, ale domyślano się, że mogło chodzić o "No Surrender" podczas hymnu narodowego.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Serce za Chorwacją, rozum za Francją. "Francuzi mają fundamenty, mają z czego wybierać"

Komentarze (0)