Na początku drugiej połowy finałowego spotkania mundialu między Francją a Chorwacją, na boisko wtargnęło kilka osób, ubranych w służbowe stroje: eleganckie spodnie, koszule i krawat. Jak się okazało, byli to członkowie grupy "Pussy Riot".
Intruzi nie byli groźni. Podbiegli do piłkarzy i zaczęli przybijać z nimi piątki. Ekipa porządkowa nie zamierzała jednak obchodzić się z nimi delikatnie. Kibice momentalnie zostali wyniesieni z placu gry, a następnie trafili na komisariat.
Tam jeden z policjantów żałował, że nie żyją w 1937 roku, gdy takich jak oni rozstrzeliwano. Jego słowa oburzyły cały świat (zobacz więcej TUTAJ).
W poniedziałek zatrzymane osoby - Petr Verziłow, Olga Kuraczewa, Olga Paktuszowa oraz Nika Nikułszina - spotkały się z prawnikiem, a następnie zostały przetransportowane do Sądu Rejonowego w Moskwie.
Po przesłuchaniu, zatrzymane osoby usłyszą zarzuty popełnienia przestępstwa administracyjnego.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Ernest Ivanda: To my jesteśmy małym, dumnym krajem który zawładnął sercami kibiców!