- W II połowie troszkę większy problem był z wyprowadzeniem piłki z własnego pola karnego. Nie było takiej płynności w grze. Było to dość rwane. Nawet, jeśli utrzymywaliśmy się przy piłce, to często nie zdobywaliśmy terenu. To był taki fragment, bo jak Chile wyrównało to później stworzyliśmy sobie parę ciekawych sytuacji - wyjaśnił Łukasz Fabiański. Reprezentacyjny bramkarz nie potrafił wskazać głównej przyczyny słabszego fragmentu w meczu. - Nie wiem czy jest to związane z przejściem na grę trójką obrońców czy z nastawieniem przeciwnika. Koniec pierwszej i początek drugiej połowy był w w ich wykonaniu bardzo intensywny. Zależało im na tym aby wrócić do gry - dodał Fabiański. - To był wartościowy sprawdzian z naprawdę silnym rywalem, mimo że brakowało u nich kluczowych postaci. Było w ich grze widać jakość. Dla nas to bardzo dobre przetarcie. Kolejny etap przygotowań. Stworzyliśmy sobie parę naprawdę dobrych sytuacji, ale były też trudne momenty. Przede wszystkim to materiał do analizy. Trzeba wyciągnąć odpowiednie wnioski i być jak najlepiej przygotowanym do pierwszego meczu z Senegalem - wyjaśnił Fabiański.