Podczas dwóch ostatnich mundialu reprezentacja Argentyny nie zdołała awansować do najlepszej czwórki turnieju, dwukrotnie ulegając w ćwierćfinale Niemcom. Czy tym razem Albicelestes znajdą się w strefie medalowej? Forma drużyny Alejandro Sabelli daje nadzieję kibicom na sukces w Brazylii. Podczas przygotowań Lionel Messi i spółka pokonali 3:0 Trynidad i Tobago oraz 2:0 Słowenię.
- Mamy świetny skład i jesteśmy bardzo mocni. Do obecnego poziomu staraliśmy się dojść, odkąd Alejandro objął drużynę. Co najważniejsze, udało nam się zbudować entuzjazm i wzajemne zaufanie. Teraz jesteśmy zjednoczeni w zamiarze realizacji wielkiego celu - przekonuje gwiazdor FC Barcelony, który w sobotnim pojedynku towarzyskim zdobył jedną z bramek. - Bardzo chciałem wejść na boisko, ponieważ odczuwam duży głód gry. Cieszę się, że występ uwieńczyłem trafieniem - zdradza "Atomowa Pchła".
[ad=rectangle]
Argentyńczycy pierwszy pojedynek rozegrają 15 czerwca, a ich rywalem będzie silna kadrowo Bośnia i Hercegowina. - Wszyscy jesteśmy podekscytowani i nie możemy doczekać się pierwszego gwizdka. Musimy jednak pamiętać o tym, by iść krok po kroku i skupiać się tylko na każdym kolejnym spotkaniu. Godzina prawdy nadchodzi - zapowiada Messi. - Jesteśmy dojrzali, spędziliśmy wiele lat w Europie, a spora część spośród nas ma za sobą bardzo udany sezon. Mundial odbędzie się zatem w dobrym dla nas momencie i dlatego nie brakuje nam pewności siebie - puentuje 26-latek.
1/8 finału - Meksyk
ćwierćfinał - Niemcy
MŚ 2010:
1/8 finału - Meksyk
ćwierćfinał - Niemcy
Cały czas pamiętam jak Klose strzelił gola w 2006 r. w ćwierćfinale mimo że można było odgwiz Czytaj całość