W pojedynku z Holendrami Iker Casillas aż pięć razy musiał wyciągać piłkę z siatki. Doświadczony golkiper nie ustrzegł się błędów i został poddany ostrej krytyce. Czy w środowej rywalizacji z Chile 32-latek powinien pojawić się na placu gry, czy też korzystniejsze dla La Furia Roja byłoby wystawienie Davida de Gei bądź Pepe Reiny? Jose Mourinho, który nie należy do największych zwolenników talentu bramkarza Realu Madryt, stawia na swojego byłego podopiecznego.
- Nie posadziłbym Casillasa na ławce rezerwowych w pojedynku z Chile. Pozycja bramkarza jest bardzo specyficzna i przynajmniej ja nie zmieniam piłkarza po jednym słabym występie - przekonuje trener Chelsea.
[ad=rectangle]
- Dokonałbym roszady tylko wtedy, gdy wyraźnie widziałbym, że dotychczasowy numer 1 nie jest w formie, że brakuje mu pewności, stabilności. Musiałbym czuć, że zmiana przyniesie korzyści zespołowi - wyjaśnia "Mou".
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Portugalski menedżer przypomina, że Casillas osiągnął z drużyną narodową bardzo wiele i zasługuje na szacunek. - Zaliczył mnóstwo znakomitych spotkań i miał udział w wywalczeniu licznych trofeów. Jest równocześnie golkiperem, któremu potrzebne jest wsparcie trenera. Z pewnością nie odstawiłbym go po jednym meczu na mundialu - puentuje.
Wszystko wskazuje na to, że meczu Hiszpanów o "być albo nie być" na mundialu między słupkami stanie Casillas. Uważany za numer 2 w kadrze de Gea zmaga się bowiem z problemami zdrowotnymi.