Luiz Felipe Scolari: Gdybym mógł wybrać rywala w 1/8, na pewno nie postawiłbym na Chile

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Selekcjoner Canarinhos nie kryje obaw przed pojedynkiem 1/8 finału z reprezentacją Chile. Równocześnie cieszy się z bezproblemowego zwycięstwa nad Kamerunem i wysokiej formy Neymara.

Reprezentacja Brazylii z dorobkiem 7 punktów wygrała rywalizację w grupie A. Bohaterem zespołu w pierwszej rundzie turnieju został Neymar, który aż czterokrotnie wpisał się na listę strzelców i wysunął na czoło klasyfikacji najskuteczniejszych.

- Brazylia jest uzależniona od Neymara w równym stopniu, co Argentyna od Messiego. Obaj są zawodnikami, którzy potrafią zrobić różnicą i są punktami odniesienia dla swoich drużyn. W wielkich zespołach taka sytuacja zdarza się nierzadko i nie uważam, by było to coś niekorzystnego - komplementuje gwiazdę FC Barcelony Luiz Felipe Scolari po wygranej 4:1 nad Kamerunem. [ad=rectangle] Na drodze Canarinhos do ćwierćfinału staje reprezentacja Chile, która nie przemęczając się i grając bez Arturo Vidala, uległa w ostatniej kolejce fazy grupowej Holandii 0:2. Wcześniej podopieczni Jorge Sampaoliego w dobrym stylu uporali się z Hiszpanią (2:0), a na inaugurację wypunktowali Australię (3:1). Czy Alexis Sanchez i spółka sprawią również kłopoty gospodarzom mistrzostw?

- Wiele osób było przekonanych, że Chile nie wyjdzie ze swojej silnie obsadzonej grupy, ale ja nie jestem zaskoczony. Wiedziałem, że ten zespół ma wiele indywidualności, a ponadto jest bardzo dobrze zorganizowany - przyznaje Scolari. - Gdybym mógł wybrać rywala w 1/8 finału, na pewno nie postawiłbym na Chile. Nigdy nie jest łatwo rywalizować z zespołami z Ameryki Południowej - tłumaczy.

Podczas mundialu w RPA Brazylia i Chile również zmierzyły się w 1/8 finału. Przekonujące zwycięstwo 3:0 odnieśli wówczas pięciokrotni mistrzowie świata.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu:
Czy Brazylia pokona Chile w 1/8 finału MŚ?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
Kaytek
24.06.2014
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Mam nadzieję, że Chile upokorzy przereklamowanych Brasileiros.