Mario Balotelli wielkim rozczarowaniem. "Nie potrzebujemy piłkarzy z albumów z naklejkami"
Mario Balotelli udanie rozpoczął mundial, ale zakończył go w fatalnym stylu i został skrytykowany przez Cesare Prandellego oraz Daniele De Rossiego.
Konrad Kostorz
W pierwszej kolejce fazy grupowej reprezentacja Włoch pokonała 2:1 Anglię, a Mario Balotelli zdobył zwycięskiego gola i był chwalony za odpowiednie podejście oraz zaangażowanie. Dwa kolejne pojedynki "Super Mario" zupełnie jednak nie wyszły. Przeciwko Kostaryce (0:1) wypadł zupełnie bezbarwnie, zaś w potyczce z Urugwajem (0:1) został zmieniony już w 46. minucie, mając na koncie żółtą kartkę.Cesare Prandelli podając się do dymisji po niepowodzeniu w Brazylii, zasugerował, iż jednym z głównych powodów jego decyzji jest niesatysfakcjonująca postawa Balotellego. - Mario był częścią projektu sztabu szkoleniowego reprezentacji. Postawiłem do niego, co nie sprawdziło się i nie przyniosło sukcesu, dlatego też rezygnuję - stwierdził selekcjoner.
W spotkaniu z Celestes Balotelli wystąpił w linii ataku obok Ciro Immobile, a w 46. minucie jego miejsce zajął Marco Parolo. Cała trójka odpowiedzialna za zdobywanie goli wypadła na Estadio das Dunas w Natal fatalnie. Na ławce tym razem pozostali Lorenzo Insigne, Alessio Cerci oraz Antonio Candreva, z kolei w drugiej połowie Prandelli posłał do boju Antonio Cassano.