Sami Khedira bije na alarm: Zaczniemy grać szybciej albo wkrótce pojedziemy do domu

Pomocnik reprezentacji Niemiec uważa, że jego drużyna - chociaż wywalczyła awans z pierwszego miejsca - słabo wypadła w fazie grupowej brazylijskiego mundialu.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
Reprezentacja Niemiec nie triumfowała w pierwszej fazie mistrzostw tak przekonująco jak Holandia czy Argentyna, ale nie miała trudności z wywalczeniem przepustek do najlepszej "16". Faktem jest jednak, że ekipa Joachima Loewa po rozbiciu 4:0 Portugalii w pojedynkach z Ghaną (2:2) oraz USA (1:0) zaprezentowała się poniżej rozbudzonych oczekiwań.- Ze stylu, jaki pokazaliśmy do tej pory, nie możemy być zadowoleni. Przeciwko Ghanie brakowało nam agresywności, z kolei przeciwko Amerykanom graliśmy zbyt wolno. W dalszej części turnieju musimy się poprawić, a przede wszystkim zacząć szybciej operować piłką. Jeśli tego nie uczynimy, wkrótce pojedziemy do domu - przestrzega kolegów z drużyny Sami Khedira, który wskutek rosnącej formy Bastiana Schweinsteigera nie może być pewny miejsca w wyjściowej "11".
Obawy pomocnika Realu Madryt wydają być się uzasadnione w kontekście prawdopodobnego ćwierćfinałowego starcia z reprezentacją Francji. Trójkolorowi w pojedynku ze Szwajcarią (5:2) udowodnili, że szybko potrafią organizować się w ofensywie i przenosić ciężar gry pod bramkę rywali, a błyskawicznie wyprowadzane kontrataki stanowią dla Niemców największe zagrożenie.

Co ciekawe, drużyna Loewa w pojedynku z USA stworzyła najmniejszą liczbę klarownych sytuacji strzeleckich, ale osiągnęła największą przewagę w posiadaniu piłki - aż 63 procent. W potyczce z Portugalią dominacja Niemiec nie była tak wyraźna i wyniosła 54 procent.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×