Thomas Mueller: Finał MŚ największym z meczów, dużo ważniejszym od finału LM

Niemiec przyznaje, że mecz z Argentyną będzie najważniejszym w jego dotychczasowej karierze. Podkreśla, iż nigdy dotąd nie przegrał w spotkaniu o stawkę z Lionelem Messim i chce podtrzymać tę passę.

Thomas Mueller ma już na koncie występ w trzech finałach Champions League (przegranych z Interem i Chelsea oraz zwycięskim z Borussią), ale w pojedynku decydującym o triumfie na mundialu jeszcze nie występował. - To dużo ważniejsze spotkanie od finałowego pojedynku Ligi Mistrzów. Nie ma większego meczu, w jakim piłkarz mógłby wziąć udział. Dzieje się tak także z tego powodu, że finał mundialu rozgrywany jest tylko raz na cztery lata - analizuje.

Jaki plan na pokonanie reprezentacji Argentyny mają Niemcy? - Musimy grać szybko w ataku i wykonując liczne podania, podejmować ryzyko. A jeśli to nie przyniesie rezultatu, spróbujemy zdobywać gole po stałych fragmentach gry. W tym elemencie także radzimy sobie ostatnio nieźle - tłumaczy.
[ad=rectangle]
- Zatrzymanie Messiego? Musimy dobrze bronić całym zespołem i nie pozwolić mu na rozwinięcie skrzydeł. Oczywiście nie skoncentrujemy się tylko na jednym piłkarzu. Kilka razy grałem już przeciwko Lionelowi i - o ile pamięć mnie nie myli - w meczu o stawkę nie zaznałem goryczy porażki. Oby tak dalej - zapowiada. - Nie wiem, jakiego rodzaju będzie to mecz, ale nie spodziewam się wyniku 5:0 do przerwy - dodaje.

Muellerowi brakuje tylko jednego gola do doścignięcia Jamesa Rodrigueza w klasyfikacji najskuteczniejszych piłkarzy mundialu. - Jeśli zdobędę bramkę, to istotne będzie, że pomoże ona drużynie. Od zawsze podkreślam, iż w futbolu najważniejsze są tytuły drużynowe - przekonuje.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)